Sądy 24-godzinne prawie gotowe przed startem
Wymiar sprawiedliwości przygotowuje się do
nowego zadania - uruchomienia od 12 marca tzw. sądów 24-godzinnych. By temu podołać i sądzić nawet o godz. 20.00, resort
przewiduje nowe etaty dla sędziów i urzędników. Będą też dyżury
sędziów, biegłych, policjantów, adwokatów i obsługi. Niektórzy
prawnicy mają obawy co do funkcjonowania nowej instytucji.
Z wyliczeń ministerstwa sprawiedliwości, do których dotarła PAP, wynika, że sądy 24-godzinne mogą załatwiać około 200 tys. spraw rocznie. Zgodnie z prawem policja i prokuratura będą miały 48 godzin, by zatrzymanego na gorącym uczynku w tzw. łatwej dowodowo sprawie, przekazać sądowi i sformułować wniosek, który zastąpi akt oskarżenia. Szef MSWiA Janusz Kaczmarek zapewnił, że policjanci są gotowi do nowego zadania.
Sąd na wydanie wyroku będzie miał 24 godziny. Sędziowie nie otrzymają dodatkowych wynagrodzeń. Nie ma jeszcze wszystkich przepisów wykonawczych, co napawa sędziów obawami. Sądy zajmą się m.in. bijatykami na stadionach, starciami protestujących z siłami porządkowymi czy zniszczeniem mienia. Do przepisów karnych powróci też przyspieszony tryb dla czynów określanych jako chuligańskie.
Ustawa pozwala w 47 sądach rejonowych zatrudniających powyżej 35 sędziów zaplanować dyżury do godziny 20, z możliwością dłuższego dyżuru, gdy w mieście odbywa się impreza podwyższonego ryzyka - zawody sportowe, koncerty itp. Sądy zatrudniające do 35 sędziów mają pracować - podobnie jak dziś - do 16.00, ale z możliwością wydłużenia pracy.
Wszystkie sądy rejonowe okręgu warszawskiego są już przygotowane do działania w nowym trybie - zapewnił rzecznik Sądu Okręgowego Wojciech Małek. W stolicy nowa ustawa oznacza, że każdy z kilkunastu sądów rejonowych musi być gotowy na wydłużone dyżury - szczególnie w czasie meczów. Jeden ze stołecznych sędziów zauważył, że skuteczność sądów 24-godzinnych przede wszystkim będzie zależeć od sprawności policji. "A szczególnie wysokości nagród, jakie będą mogli dostać" - dodał.
Gdy chodzi o adwokatów, sędziowie zastanawiają się, co będzie, gdy w sprawie np. pięciu oskarżonych każdy z nich będzie bronił się zrzucając winę na innego. "Dojdzie wówczas do konfliktu interesów i jeden czy dwóch adwokatów nie będzie mogło bronić całej piątki" - przewiduje sędzia ze Słupska.
Inny nierozwiązany jeszcze problem, to dostęp do karty karnej podsądnych sądów 24-godzinnych, z Krajowego Rejestru Karnego, który nie pracuje dłużej. Pragnący zachować anonimowość jeden z kaliskich sędziów powiedział PAP, że zarówno trudność w szybkim sprawdzeniu karalności, a także stanu psychicznego podsądnych, mogą być w praktyce głównymi powodami przenoszenia spraw do zwykłego trybu.
Resort sprawiedliwości zapewnia, że biuro informacyjne rejestru będzie czynne do godz. 20, a nawet dłużej; będzie także czynne w dni wolne od pracy - tak, by uprawnione organy mogły szybko otrzymywać informacje o karalności osób stających przed sądem 24- godzinnym.
Już teraz sądy spodziewają się, że w przyszłości będą potrzebne pieniądze na opłacenie nadgodzin w sekretariacie wydziału i koszty skarbu państwa związane z obroną z urzędu, co też nie jest jeszcze uregulowane.
Z trybem przyspieszonym największe problemy mogą mieć małe sądy, np. w Miastku (Pomorskie), gdzie orzeka tylko pięciu sędziów i gdzie nie ma ani jednej kancelarii adwokackiej. "Przy takiej obsadzie kadrowej trudno jest wyznaczyć racjonalnie dyżury, nie wiadomo również jak zapewnić oskarżonemu obrońcę" - powiedział zastępca prezesa SR w Miastku Krzysztof Szafrański.
Według Cezarego Stebelskiego, prezesa Sądu Rejonowego w Koszalinie (Zachodniopomorskie) do nowych zadań oddelegowano 10 sędziów z wydziału karnego i grodzkiego, na 16-godzinne dyżury (od 8 do 20). Prezes sądu jest gotowy także i na to, że sprawy będą rozpoznawane w nocy. Stebelski szacuje, że początkowo do nowych sądów może wpływać po kilka spraw dziennie. Wokand może przybyć latem, gdy w nadmorskim Koszalinie trwa sezon turystyczny. "Zapowiedziałem już sędziom, że będą musieli uwzględnić to w swoich planach urlopowych" - dodał.
Słupski sąd kupił dla sędziów dyżurnych dwa służbowe telefony komórkowe. Jedno z pomieszczeń przebudowano na specjalny pokój spotkań oskarżonego z obrońcą. Wzmocniono ochronę budynku i wydzielono strefy, w jakich i po południu będzie mogła poruszać się publiczność, bo i te rozprawy będą jawne.
Oddelegowani do 24-godzinnych sądów protokolanci dostaną stały dodatek do pensji za swoją pracę. Obecnie do słupskiego sądu rejonowego miesięcznie wpływa 300-350 prostych spraw karnych i ok. 400 o wykroczenia. Według szacunków sądu, 90 proc. z nich może kwalifikować się do trybu przyspieszonego.
Wiceprezes Sądu Rejonowego w Poznaniu Piotr Gerze mówi, że w razie awantur kibiców, czy kontrowersyjnych manifestacji liczba dyżurujących będzie zwiększana. Sędziowie i urzędnicy będą dyżurowali pod telefonami, a w przypadku osób spoza Poznania - w budynku sądu.
W Ostrołęce największe zdziwienie sędziów budzi brak przepisów wykonawczych związanych z zasadami pełnienia dyżurów. Jak powiedział Jerzy Pałka, rzecznik Sądu Okręgowego w Ostrołęce, muszą być zapewnione pomieszczenia dla swobodnych kontaktów zatrzymanych z adwokatem. Prok. Tomasz Mierzejewski powiedział, że są wątpliwości co do zmieszczenia się w czasie np. gdy trzeba będzie skorzystać z biegłych psychiatrów w czasie weekendu. "Nie wiadomo też, jak sądy będą traktować kserokopie dokumentów, kart karnych itp. Co robić, gdy np. dokumenty są w Szczecinie, ich oryginały raczej nie przyjadą w ciągu 24-48 godzin. Podobnie może być w przypadku konieczności skorzystania z tłumacza" - dodał.
Zdaniem rzeczniczki Sądu Okręgowego w Elblągu Ewy Mazurek, sformułowanie sądy 24-godzinne można wziąć w cudzysłów, gdyż "nie będzie potrzeby pracy do późnych godzin i w nocy". "Będziemy mieli do czynienia z czymś podobnym do sądów przyspieszonych, wydaje mi się, że do godz. 17 uda się te sprawy załatwiać" - uważa Mazurek.
Według zapewnień Leszka Tylińskiego, prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, nowy tryb nie będzie stanowił rewolucji w pracy: pewna praktyka - a więc i grafik dyżurów sędziów gotowych do pracy także w weekend - już jest np. w przypadkach orzekania aresztów.
W okręgu toruńskim, jako sąd 24-godzinny orzekał będzie tamtejszy sąd grodzki. Do pełnienia dyżurów wyznaczono 16 sędziów. Każdy z nich dyżurować będzie przez tydzień. "Jesteśmy w stanie w ciągu pół godziny zebrać wszystkich na posiedzenie, jeśli wydarzy się coś poza godzinami urzędowania sądu" - dodał.
Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Szczecinie Elżbieta Zywar mówi, że w kilku sądach rejonowych, m.in. w Goleniowie czy Choszcznie, nie będzie istotnych zmian w funkcjonowaniu sądów, bo ze względu niewielką liczbę sędziów dyżury po godzinach będą raczej pełnione pod telefonem, chyba że byłoby dużo spraw do rozpatrzenia w nowym trybie.
Rzecznik opolskiego Sądu Okręgowego Waldemar Krawczyk uważa, że funkcjonowanie w nowej formule nie powinno stanowić większego problemu. Więcej wątpliwości ma dziekan opolskiej adwokatury, mec. Jacek Ziobrowski. Obawiam się 'akcyjności', która może się pojawić, by uzasadnić polityczną decyzję o wprowadzeniu 24- godzinnych sadów" - oświadczył adwokat. "Na przykład tzw. 'akcja knajpa'. Nietrudno będzie złapać codziennie kilkunastu nietrzeźwych rowerzystów - konieczność ich ukarania miałaby uzasadnić pomysł ministra - powiedział dodając, że liczy na "trzeźwe myślenie sądów i prokuratur".
Rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Andrzej Almert poinformował, że na potrzeby sądów 24-godzinnych krakowskie sądy dostały 5 etatów sędziowskich - dyżurnych będzie 16. Na etapie uzgodnień między prezesem sądu a Okręgową Izbą Adwokacką szukane są rozwiązania dla zapewnienia sądom dyżurnych adwokatów.
7 etatów sędziowskich dla dużych sądów rejonowych otrzymał okręg katowicki. Jeżeli dana sprawa nie zostanie rozpatrzona do godz. 20, wówczas posiedzenie będzie mogło być odroczone do następnego dnia lub, jeśli będzie taka konieczność, na wniosek prokuratora prezes będzie mógł przedłużyć pracę sądu. Jeszcze nie wiadomo, jakie będą koszty funkcjonowania sądów 24-godzinnych. Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach mec. Kazimierz Wójcicki powiedział, że obowiązek dyżurowania nie ominie żadnego z blisko 500 mecenasów zrzeszonych w Radzie.
We Wrocławiu sądy 24-godzinne będą oparte na działalności sekcji tymczasowego aresztowania. Dlatego nie będzie trzeba tworzyć nowej sali, co może być potrzebne w sądach poza Wrocławiem. Koszty, jakie będą poniesione z tytułu powstania sadów 24-godzinnych będą najprawdopodobniej związane tylko z dodatkowym etatem dla pracownika - protokolanta. Także wszyscy z 400 wrocławskich adwokatów będą pracowali według ustalonego wcześniej harmonogramu dyżurów.
W Lublinie nie ustalono jeszcze, czy poszczególni sędziowie będą dyżurować całą dobę, czy w określonych godzinach, w sądzie czy w domach pod telefonem. Jest wiele spraw wymagających rozstrzygnięcia, a nie ma jeszcze przepisów wykonawczych - powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego Barbara du Chateau. W dużych sądach będzie łatwiej, ale podlubelskie wydziały zamiejscowe sadów grodzkich liczą po 1-2 sędziów i tam orzekanie byłoby sparaliżowane - powiedziała.
W Kaliszu fakt, że punkt Krajowego Rejestru Karnego znajduje się w Prokuraturze Okręgowej, ułatwi dostarczanie sądowi danych o karalności. Przewiduje się podpisanie odpowiednich umów ze szpitalami, które mają umożliwić - w razie potrzeby - sprawdzenie stanu psychicznego podejrzanych.
Na Pomorzu w ponad 20 sądach z okręgu gdańskiego, które będą orzekać w trybie 24-godzinnym w zależności od ich wielkości dyżury będą pełnione w godzinach od 8.00 do 16.00. oraz od 8.00 do 20.00. Władze gdańskiego sądu okręgowego otrzymały deklaracje od dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej, że w większych jednostkach dyżurować będzie po trzech adwokatów a w mniejszych po dwóch.
Sądy 24-godzinne, to pierwszy wchodzący w życie z głośnych projektów reformy wymiaru sprawiedliwości firmowany przez ekipę ministra Zbigniewa Ziobry. Na różnych etapach prac legislacyjnych jest około 50 kolejnych projektów.