Sąd zawiesił decyzję ws. wyborów na Ukrainie
Wyższy Sąd Administracyjny Ukrainy zawiesił decyzję Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) dotyczącą wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie oraz ogłoszenia ich zwycięzcą Wiktora Janukowycza.
17.02.2010 | aktual.: 17.02.2010 13:18
Decyzja ta jest wynikiem pozwu kontrkandydatki Janukowycza, premier Julii Tymoszenko, która we wtorek zaskarżyła rezultaty głosowania.
Sąd nie zgodził się jednocześnie na wstrzymanie zaplanowanej na 25 lutego inauguracji prezydentury Wiktora Janukowycza, o co wnioskowała Tymoszenko.
Tymoszenko domaga się od sądu unieważnienia wyników drugiej tury wyborów oraz powtórki głosowania. Zdaniem szefowej rządu w trakcie wyborów doszło do istotnych naruszeń ordynacji wyborczej, co wpłynęło na ich ostateczny wynik.
Tymoszenko uważa także, że podczas drugiej tury doszło do "systematycznych fałszerstw o ogromnych rozmiarach" na korzyść Janukowycza. Początek rozprawy sądowej oczekiwany jest jeszcze w środę.
Na rozpatrzenie skargi Tymoszenko Wyższy Sąd Administracyjny ma dwa dni. Pani premier domaga się, by proces był transmitowany w telewizji.
Zgodnie z oficjalnymi wynikami wyborów, w drugiej turze głosowania Janukowycz zdobył 48,95% głosów. Julię Tymoszenko poparło 45,47% głosujących.
Janukowycz szuka porozumienia z Europą
Ukraina powinna zrobić użytek ze swojego geopolitycznego położenia i stać się mostem między Rosją a Zachodem - napisał prezydent-elekt Ukrainy Wiktor Janukowycz w artykule, który ukazał się w dzienniku "Wall Street Journal".
Jak podkreślił, Ukrainie pomoże zarówno wypracowanie dobrych stosunków z Zachodem, jak i zmniejszenie przepaści dzielącej kraj od Rosji. "Nie powinniśmy być zmuszani do fałszywych wyborów między korzyściami płynącymi ze Wschodu a tymi z Zachodu. Jako prezydent będę starał się budować most między jednym a drugim, a nie ślepą uliczkę w którymkolwiek z tych kierunków" - zaznaczył Janukowycz w artykule.
Zapowiedział ponadto, że w czasie swojej prezydentury zaangażuje się w "integrację wartości europejskich na Ukrainie". Zwrócił uwagę, że tożsamość Ukrainy jest europejska, ale kraj utrzymuje jednocześnie kulturowe i gospodarcze związki w Rosją.