Sąd utrzymał wyroki za lincz we Włodowie
Sąd pierwszej instancji uwzględnił wszystkie ujawnione w procesie dowody, prawidłowo ustalił fakty i przyjął właściwą kwalifikację prawną czynu - tak Sąd Apelacyjny w Białymstoku uzasadnił utrzymanie kar więzienia dla braci W. za lincz we Włodowie (woj. warmińsko-mazurskie). Zasadniczym dowodem dla sądu były zeznania oskarżonych z pierwszej fazy procesu.
Ocenił też, że to obrońcy, a nie sąd pierwszej instancji, dokonali swobodnej i dowolnej oceny dowodów. Żona jednego ze skazanych, Marlena W. złożyła zeznania na początku procesu i niedawno - według sądu, między nimi były różnice. Adwokat oskarżonych Małgorzata Lubieniecka zapowiedziała, że skazani odwołają się od wyroku.
W styczniu Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał trzech braci W. na kary po cztery lata więzienia, uznając, że doszło do zabójstwa, ale nadzwyczajnie złagodził kary.
Nie było obrony koniecznej - uzasadniał sąd apelacyjny, relacjonując ustalony przebieg zdarzeń w lipcu 2005 roku we Włodowie. Sąd podkreślił, że fakt, iż policja nie przyjechała na wezwanie mieszkańców wsi, nie uprawniał oskarżonych do takiego postępowania.