Sąd uniewinnił oskarżonego o zbrodnie wojenne
Sąd przysięgłych w Monachium uniewinnił Niemca słowackiego pochodzenia Ladislava Niznanskiego (Niżnianskiego), oskarżonego o udział w zbrodniach wojennych na Słowacji.
Podczas trwającego 15 miesięcy procesu sędziowie nie znaleźli dowodów na współodpowiedzialność 88-letniego oskarżonego za masakrę dokonaną na ludności cywilnej zimą 1945 r. Prokuratura domagała się kary dożywotniego pozbawienia wolności. Niznansky otrzyma odszkodowanie za czas spędzony w więzieniu.
Niznansky dowodził od jesieni 1944 r. słowackim pododdziałem specjalnej jednostki niemieckiego Wehrmachtu "Szarotka" (Edelweiss) przeznaczonej do walki ze słowacką partyzantką. W styczniu 1945 r. oddział dokonał pacyfikacji słowackich wiosek Ostry Gruń i Klak, zabijając 146 mieszkańców. Miesiąc później żołnierze z oddziału Niznanskiego rozstrzelali 18 Żydów ukrywających się w leśnej ziemiance. Utworzona 14 marca 1939 r. Republika Słowacka była podczas wojny sojusznikiem Trzeciej Rzeszy.
Po zakończeniu wojny władze ZSRR skazały niemieckiego dowódcę jednostki "Szarotka" na karę śmierci. Niznansky uciekł ze Słowacji do Austrii i pracował dla amerykańskiego wywiadu. Później przeniósł się do RFN i podjął pracę w rozgłośni Radio Wolna Europa w Monachium. W 1996 r. otrzymał niemieckie obywatelstwo.
Sąd w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji skazał go w 1962 r. zaocznie na karę śmierci. Niemiecka prokuratura wdrożyła w 2001 r. ponownie śledztwo na wniosek słowackiego ministerstwa sprawiedliwości.
Niznanskiego aresztowano w styczniu 2004 r. w jego monachijskim mieszkaniu. Do października 2004 r. przebywał w areszcie śledczym. Koronnym świadkiem w procesie był dawny współpracownik oskarżonego, który twierdzi, że widział, jak dowódca oddziału własnoręcznie zastrzelił ok. 20 osób. Niznansky utrzymywał, że jest niewinny.
Jacek Lepiarz