Sąd unieważnił wyrok po 25 latach
Sąd apelacyjny unieważnił wyrok, na
mocy którego pewien Brytyjczyk przesiedział w więzieniu ćwierć
wieku, skazany za próbę zamordowania 9-letniego chłopca.
25.05.2005 19:00
41-letni dziś Paul Blackburn miał lat 15, gdy w 1978 r. skazano go na dożywocie. Z więzienia wyszedł warunkowo w 2003 r., po odsiedzeniu 25 lat. W środę londyński sąd apelacyjny uznał, że istnieją uzasadnione wątpliwości, dotyczące zwłaszcza przyznania się przez Blackburna do winy podczas policyjnego przesłuchania. Na procesie i później, w więzieniu, Blackburn twierdził, że jest niewinny.
Sąd apelacyjny nie orzekał o winie Blackburna, lecz jedynie o poprawności wydania na niego wyroku skazującego. Ława sędziowska uznała, powołując się na analizę lingwistyczną, że policja odegrała "znaczącą rolę" w sformułowaniu przyznania się podejrzanego do zarzucanej mu zbrodni, choć policjanci zeznali pod przysięgą, że Blackburn samodzielnie, bez ich udziału, napisał oświadczenie.
Adwokat Blackburna ujawnił okoliczności, w jakich jego klient przyznał się na piśmie do winy. Twierdzi, że nastąpiło to po prawie czterech godzinach intensywnego przesłuchania, podczas którego nie był obecny adwokat ani rodzice podejrzanego. Teraz sąd apelacyjny wyraził przekonanie, że policjanci nie mówili wtedy prawdy.