Sąd rozpatrzy sprawę 19‑letniego pedofila z Legnicy
Do Sądu Rejonowego w Legnicy (woj. dolnośląskie) trafił akt oskarżenia w sprawie 19-letniego mężczyzny podejrzewanego o pedofilię. Oskarżony zdecydował o dobrowolnym poddaniu się karze.
23.03.2015 | aktual.: 23.03.2015 15:37
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw 19-letniemu mieszkańcowi Legnicy, któremu zarzucane jest dokonywanie czynności seksualnych z 13-latką oraz nagrywanie treści pornograficznych z udziałem małoletniej. Oskarżony dobrowolnie poddaje się karze.
Wszystko rozpoczęło się od nawiązania kontaktu w Internecie. Prokuratura ustaliła, że na początku 2014 r. 13-letnia dziewczyna zainicjowała rozmowę w sieci i w miarę pogłębiania się znajomości, 19-latek proponował wymiany własnych zdjęć o charakterze erotycznym. W toku śledztwa okazało się, że dziewczyna kilkakrotnie przesłała takie zdjęcia oskarżonemu.
- Para po raz pierwszy spotkała się w Legnicy w lutym 2014 r. Wówczas w mieszkaniu należącym do babci oskarżonego doszło między nim a małoletnią do współżycia seksualnego. Sytuacje takie powtórzyły się do października 2014 r. co najmniej sześciokrotnie - oskarżony, wykorzystując uległość 13-latki, narzucał czas i formę spotkania - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Dodatkowo, 19-latek nagrał telefonem komórkowym film, podczas którego dopuszczał się wobec małoletniej innych czynności seksualnych. Śledczy stwierdzili, że oskarżony regularnie przeglądał w sieci materiały związane z pornografią dziecięcą.
Sprawa wyszła na jaw w październiku 2014 r., kiedy 13-latka zdecydowała się powiedzieć o wszystkim matce. – Pokrzywdzona systematycznie starała się ograniczać kontakty z oskarżonym, głównie z powodu coraz większej nachalności i wulgarności 19-latka – dodaje Łukasiewicz.
Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał się karze. Prokurator uzgodnił z nim karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo oskarżony zostanie objęty dozorem kuratora oraz otrzyma 3-letni zakaz zbliżania się i utrzymywania kontaktów z pokrzywdzoną.
Michał Dzierżak, Wirtualna Polska