Sąd odrzucił wniosek Samoobrony
Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił złożony w trybie wyborczym wniosek Samoobrony, w którym zarzucono Polskiej Partii Narodowej (PPN) ośmieszenie Samoobrony w spocie wyborczym i ukazanie tej partii jako ugrupowania handlującego miejscami na listach wyborczych.
13.09.2005 | aktual.: 13.09.2005 17:37
Przedmiotem procesu był wyemitowany w telewizji publicznej spot pt. "Licytacja", w którym mężczyzna w biało-czerwonym krawacie oferuje miejsca na listach wyborczych swojej partii. Komitet Wyborczy Samoobrony - uznając krawat w takich barwach za charakterystyczny znak dla swojego ugrupowania - wniósł protest, domagając się zakazania emisji scenki, sprostowania oraz przeprosin ze strony PPN.
Jako jedyny dowód na to, że inscenizacja może kojarzyć się z Samoobroną, pełnomocnik KW tej partii mecenas Róża Żarska przedstawiła artykuł opublikowany w "Rzeczpospolitej", w którym - w komentarzu pod kadrem z reklamówki PPN - autorka artykułu napisała: "zainscenizowana transakcja sprzedaży złodziejowi miejsca na liście Samoobrony". Zdaniem Żarskiej "odbiór tej scenki nie budzi wątpliwości".
W uzasadnieniu orzeczenia sędzina Anna Michalska-Proć podkreśliła, że mimo iż postępowanie było uproszczone, to jednak nadal stosowana była zasada, że to pozywający muszą udowodnić winę pozwanego.
Artykuł (...) nie może stanowić dowodu potwierdzającego zasadność wniosku. Artykuł ten stanowi jedynie komentarz jego autora do toczącej się kampanii wyborczej i jako wyłączny dowód w tej sprawie jest nieprzydatny - zaznaczyła. Zdaniem sądu nie przedstawiono więc dowodu, który świadczyłby o winie przedstawionej we wniosku.
Pełnomocnik KW PPN Leszek Bubel przekonywał, że w wyemitowanym materiale nie ma "ani symbolu, ani logo, ani też nazwy Samoobrony". Stwierdzam to, bo sam byłem jego scenarzystą - dodał. Bubel wniósł o oddalenie wniosku jako "nieuzasadnionego". Orzeczenie jest nieprawomocne. Mecenas Żarska zapowiedziała już złożenie zażalenia.