ŚwiatSąd odroczył proces apelacyjny b. szefów Jukosu

Sąd odroczył proces apelacyjny b. szefów Jukosu

Sąd Miejski w Moskwie, który przystąpił do rozpatrywania skargi apelacyjnej Michaiła
Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa, byłych szefów koncernu
naftowego Jukos, skazanych w maju przez sąd pierwszej instancji na
kary po 9 lat w kolonii karnej za oszustwa podatkowe, odroczył
proces do poniedziałku (19 września).
Powodem tej decyzji jest choroba obrońcy Chodorkowskiego -
Gienricha Padwy.

Padwa, autor skargi apelacyjnej Chodorkowskiego i jedyny adwokat upoważniony przez niego do reprezentowania jego interesów przed sądem drugiej instancji, dwa dni temu trafił do szpitala, o czym we wtorek jego kancelaria prawna oficjalnie poinformowała sąd.

Prokurator Dmitrij Szochin próbował w środę podważyć zaświadczenie lekarskie, złożone przez kancelarię Padwy, przedstawiając dokument z moskiewskiego Departamentu Zdrowia, stwierdzający, iż obrońca Chodorkowskiego znalazł się w szpitalu nie w trybie "nagłym", lecz "planowym".

Szochin zarzucił Padwie celowe opóźnianie procesu i wnioskował o rozpatrzenie skarg apelacyjnych obu podsądnych bez obecności adwokatów.

Lebiediew poinformował we wtorek, że rezygnuje z usług adwokatów przy rozpatrywaniu jego sprawy przez sąd drugiej instancji. Oświadczył również, że nie życzy sobie także obrońcy z urzędu, jeśli sąd chciałby mu takowego narzucić. Wcześniej - jeszcze w czerwcu - Lebiediew oznajmił, że w ogóle nie chce uczestniczyć w procesie apelacyjnym.

Padwa w rozmowie telefonicznej z agencją Interfax kategorycznie zaprzeczył, jakoby jego hospitalizacja była planowana.

12 września rano poczułem się bardzo źle. Nastąpiło ostre pogorszenie dość ciężkiej choroby, na którą cierpię. Pojechałem do kliniki. Lekarze uznali, że mój stan wymaga natychmiastowej hospitalizacji, gdyż potrzebna była pilna ingerencja medyczna. W czym byłem, w tym zostałem w szpitalu - powiedział Padwa. Sąd po długim namyśle - kilkakrotnie ogłaszał przerwy w rozprawie - odroczył proces do poniedziałku.

Wcześniej wysłuchał Chodorkowskiego, który poinformował, że w czwartek jego adwokat zostanie poddany biopsji i jeśli jej wynik będzie pomyślny, to w przyszłym tygodniu podejmie on swoje obowiązki procesowe.

Chodorkowski dodał, że jeśli okaże się, że choroba Padwy jednak uniemożliwia mu udział w procesie, to wyznaczy innego adwokata spośród tych, którzy bronili go przed sądem pierwszej instancji.

Jelena Lewina, która była w kilkunastoosobowej grupie obrońców Chodorkowskiego w procesie przed sądem pierwszej instancji, wyraziła wątpliwość, by sąd w poniedziałek rozpoczął rozpatrywanie apelacji byłych szefów Jukosu.

Jej zdaniem w tym dniu jedynie okaże się, czy Padwa będzie mógł bronić Chodorkowskiego, a jeśli nie - to ile czasu będzie potrzebował inny adwokat, aby przygotować się do reprezentowania przedsiębiorcy w procesie apelacyjnym.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)