Sąd odblokował pieniądze szpitala w Sieradzu
Sieradzki sąd rejonowy zdecydował o uwolnieniu 75% środków z konta Wojewódzkiego Szpitala Opieki Długoterminowej i Hospicyjnej w Sieradzu, zablokowanych wcześniej przez komornika - poinformował dyrektor szpitala Michał Lubnar.
W poniedziałek pracownicy placówki otrzymali pensje, które miały być wypłacone 10 lutego.
Na niejawnym posiedzeniu sąd przyznał nam rację, stwierdzając, że komornik nie może zająć wszystkich pieniędzy, które otrzymujemy z Narodowego Funduszu Zdrowia i zwolnił 75% środków. Gdyby zostały zajęte wszystkie fundusze, wtedy nie mielibyśmy środków na bieżącą działalność - powiedział Lubnar.
Na początku lutego weszła w życie nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, która pozwala w zakładach objętych egzekucją komorniczą jedynie na trzymiesięczną wypłatę minimalnego wynagrodzenia za pracę i to wyłącznie za zezwoleniem sądu.
Minister zdrowia Marek Balicki już na początku lutego zapewniał, że 3/4 środków, które otrzymują szpitale z Narodowego Funduszu Zdrowia, nie podlega egzekucjom komornika. Jest to wspólne stanowisko resortów zdrowia i sprawiedliwości w sprawie nowelizacji kpc.
Nie ma groźby zajęcia wszystkich środków przez komornika. Artykuł 831 par. 1 pkt 4. Kodeksu chroni trzy czwarte środków, które otrzymują ZOZ-y z funduszu, gdyż nie mogą one podlegać egzekucjom komornika - zapewniał Balicki.
Sieradzki Szpital Opieki Długoterminowej i Hospicyjnej dysponuje 183 łóżkami, zatrudnia prawie 200 osób. Jego zadłużenie wynosi ponad 10 mln zł.
Tymczasem łódzkie Forum Pracowników Ochrony Zdrowia, które skupia związki zawodowe, także samorządy lekarskie i pielęgniarskie kontynuują akcję protestacyjną. Protest rozpoczął się w zeszły poniedziałek i polega na wywieszeniu na budynkach szpitali i przychodni białych flag oraz plakatów z listem otwartym do mieszkańców.