PolskaSąd nie zgodził się na zniszczenie rzeczy ofiar Tu-154

Sąd nie zgodził się na zniszczenie rzeczy ofiar Tu‑154

Sąd wojskowy nie zgodził się na żądanie polskich prokuratorów, którzy chcieli, aby zniszczono niektóre osobiste rzeczy należące do ofiar katastrofy Tu-154 - poinformował portal tvn24.pl. Śledczy uzasadniali swoją decyzję tym, że rzeczy te mogły być "źródłem zagrożenia dla bezpieczeństwa powszechnego". - Wskazywano na zagrożenie epidemiologiczne - powiedział rzecznik sądu płk. Rafał Korkus. - Ten wniosek to absurd - komentują karniści i inspektorat sanitarny.

Jak poinformował portal tvn24.pl wniosek o wydanie zgody na "zarządzenie zniszczenia" wybranych przedmiotów znalezionych na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu wpłynął do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie w ubiegłym tygodniu. Jak tłumaczył Korkus, prokuratorzy prowadzący postępowanie powoływali się na artykuł 232a Kodeksu Postępowania Karnego.

- Uznaliśmy, że przesłanki z art. 232a w tym przypadku nie zachodzą, pomimo, że do wniosku dołączona była fachowa opinia, która potwierdzała stanowisko o zagrożeniu epidemiologicznym - dodał pułkownik Korkus.

Pułkownik Ireneusz Szeląg tłumaczył, że "są to przedmioty ściśle osobiste, dotyczące osób pokrzywdzonych". Z uwagi na dobro tych pokrzywdzonych prokuratura nie będzie jednak ich szczegółowo określać. Szef prokuratury, która prowadzi polskie śledztwo w sprawie katastrofy, zastrzegł jednak, że nie chodzi o przedmioty "uznane przez prokuraturę za dowody rzeczowe". - Z punktu widzenia prokuratury, nie mają one żadnego znaczenia dla toczącego się śledztwa - zaznaczył Szeląg.

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (184)