Sąd nie wie o przełomie w śledztwie ws. zabójstwa gen. Marka Papały
Łódzka prokuratura nie wyśle na razie do Sądu Okręgowego w Warszawie dokumentów ze śledztwa w sprawie śmierci Marka Papały - informuje RMF FM. Oficjalnie sędziowie prowadzący proces gangsterów, oskarżonych o udział w zabójstwie, nie wiedzą nic o zwrocie w śledztwie. Przełom ten może oznaczać, że proces Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. pseudonim "Słowik" jest bezzasadny.
26.04.2012 | aktual.: 26.04.2012 12:43
Łódzka prokuratura na razie nie wyślę dokumentów ze śledztwa do sądu, bo - jak tłumaczy - jest na to "za wcześnie". Jak poinformował prokurator Jarosław Szubert, materiały dowodowe są dopiero opracowywane. Wciąż trwają też przesłuchania podejrzanych i świadków. Dodał również, że dokumenty są tajne, dlatego na razie nie można ich wysłać do sądu.
Tymczasem dobiega końca proces dwóch oskarżonych w sprawie zabójstwa Papały. Ostatnie przesłuchanie świadka w procesie zaplanowano na najbliższy poniedziałek. Dlatego też SO w Warszawie już dwa tygodnie temu wystąpił do prokuratury w Łodzi o informacje ze śledztwa. Jeśli do tego czasu przesłuchania sąd nie otrzyma materiałów, być może będzie chciał podczas kolejnych rozpraw zweryfikować prokuratorskie dowody. - Teoretycznie można wyobrazić sobie nawet coś takiego, że prokurator wstanie i powie, że on wnosi o uniewinnienie oskarżonych - mówi sędzia Wojciech Małek.
Łódzka prokuratura apelacyjna poinformowała wcześniej, że generał Marek Papała zginął w wyniku napadu, gdy chciano ukraść mu samochód. W sprawie jego zabójstwa zatrzymano pięć osób, dwóm postawiono zarzut zabójstwa - osoby te wywodzą się ze znanej w latach 90. grupy złodziei luksusowych i dobrze zabezpieczonych samochodów. Jak podano, wiadomości o przebiegu zdarzenia z czerwca 1998 r. udało się uzyskać dzięki zeznaniom świadka koronnego, którym jest osoba "mająca bezpośrednie informacje" z miejsca zbrodni.
Generał Papała został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 roku przed blokiem, w którym mieszkał.