PolskaSąd: nie było mobbingu w sanepidzie

Sąd: nie było mobbingu w sanepidzie

W Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku nie doszło do mobbingu pracownicy - orzekł miejscowy sąd okręgowy, oddalając jej apelację w tej sprawie. W kwietniu sąd pierwszej instancji także uznał, że mobbingu nie było. Wyrok nie jest prawomocny, przysługuje od niego kasacja.

26.10.2004 | aktual.: 26.10.2004 16:55

Przez całe postępowanie przed sądem kobieta, która domagała się uznania, że była poddawana w pracy mobbingowi, utrzymywała, że była prześladowana psychicznie przez grupę osób skupioną wokół nowego dyrektora. Za jeden z przejawów tych szykan uznała zmianę warunków zatrudnienia i obniżenie wynagrodzenia.

W końcu doprowadzono do jej zwolnienia z pracy. Wcześniej przez wiele lat pracowała w sanepidzie na stanowiskach kierowniczych.

Sąd Okręgowy w Białymstoku ocenił, że spór w tej sprawie dotyczył zasadności zmiany warunków płacy tej pracownicy. Chodziło o to, że po zmianie dyrektora sanepidu zaczęła mniej zarabiać, bo zmieniono jej tzw. kategorię zaszeregowania. Sąd ocenił, że zmiana ta była zgodna z prawem i przeprowadzona zgodnie z wymogami formalnymi, bowiem wcześniej kobieta miała "stawkę wynagrodzenia wyższą, niż powinna była otrzymać".

Jak mówił przewodniczący składu sędziowskiego w uzasadnieniu, kobieta otrzymała od nowego dyrektora wynagrodzenie najwyższe w grupie płacowej, do której ją przeniesiono. "To zaproponowane wynagrodzenie odpowiada stawkom, które są w sposób urzędowy uregulowane" - powiedział sędzia Stanisław Stankiewicz.

Według niego, na skutek wniosków dowodowych powódki proces zszedł "na boczny tor", bo postępowanie skupiało się na tym, czy była szykanowana, więc poddawana mobbingowi. Tutaj sąd drugiej instancji oparł się na ustaleniach sądu rejonowego i uznał, że "zebrane dowody nie potwierdziły tego".

Owszem, powódka sugeruje, że pewna grupa pracowników tej stacji (sanepidu) czyniła wobec niej jakieś nieprzychylne gesty, ale tego nie można określić jako mobbing. Ponieważ stacja, jak każdy zakład składa się z różnych pracowników - jedni się lubią, a drudzy nie - mówił sędzia Stankiewicz.

Za mobbing uznaje się prześladowania psychiczne: zastraszanie, dręczenie i poniżanie w miejscu pracy. Pojęcie mobbingu wprowadzono do kodeksu pracy w nowelizacji z listopada 2003 roku, która weszła w życie 1 stycznia 2004. Sankcją za stosowanie mobbingu może być odszkodowanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)