PolskaSąd Najwyższy: w Elblągu proces pracowników laboratorium policji ws. Krzysztofa Olewnika

Sąd Najwyższy: w Elblągu proces pracowników laboratorium policji ws. Krzysztofa Olewnika

Proces dwojga pracowników Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, oskarżonych o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie wyników badań DNA szczątków Krzysztofa Olewnika, odbędzie się w Elblągu - zdecydował Sąd Najwyższy.

15.03.2013 | aktual.: 15.03.2013 13:16

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku wysłała akt oskarżenia w tej sprawie Sądowi Rejonowemu w Olsztynie. Ten jednak poprosił Sąd Najwyższy o przekazanie sprawy do innego okręgu, argumentując to dobrem wymiaru sprawiedliwości - oskarżony Bogdan Z. od wielu lat opiniuje w sprawach kryminalnych dla sądów w Olsztynie i okręgu olsztyńskim.

Teresa Pyźlak z Sądu Najwyższego poinformowała, że SN przychylił się do prośby olsztyńskich sędziów i zdecydował o przekazaniu sprawy Sądowi Rejonowemu w Elblągu. Decyzja zapadła w czwartek. W najbliższym czasie akta sprawy wrócą do Olsztyna, a następnie zostaną wysłane do Elbląga.

W sprawie tej oskarżeni są: szefowa laboratorium olsztyńskiej Komendy Wojewódzkiej Jolanta D. oraz biegły medycyny sądowej Bogdan Z. Zarzuty wiążą się z wykonanymi przez nich w październiku 2006 r. w olszyńskim laboratorium badaniami DNA zwłok Krzysztofa Olewnika. Obojgu grozi do pięciu lat więzienia.

Według gdańskich śledczych pracownicy laboratorium pobrali do badań trzy fragmenty kości: z ramienia, biodra i uda. Dwie próbki wykazały zgodność DNA z kodem genetycznym Olewnika, natomiast jedna wykazała inny od pozostałych profil. W tej sytuacji ekspertyzy powinny zostać powtórzone, czego nie zrobiono. Poza tym w wynikach badań zatajono sam fakt odmienności profilu jednej z próbek.

Oprócz sfałszowania wyników badań prokuratorzy zarzucili też pracownikom laboratorium niedopełnienie obowiązków. Zarzut ten ma związek z zaginięciem fragmentów kości badanych w 2006 roku, do czego przyczynił się niewłaściwy nadzór nad dowodami rzeczowymi.

Zatajone rozbieżności w ekspertyzie powstałej w 2006 roku w Olsztynie spowodowały, że na początku 2010 r. gdańska prokuratura apelacyjna - na wniosek rodziny - zdecydowała się przeprowadzić ekshumację zwłok Olewnika. Wyniki badań próbek pobranych po ekshumacji potwierdziły ostatecznie tożsamość ofiary.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Mężczyzna został uprowadzony z własnego domu w Drobinie. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r.

Oparty na akcie oskarżenia sporządzonym przez śledczych z Olsztyna proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)