Sąd Najwyższy USA zatwierdził wyrok śmierci wobec neonazisty
Amerykański Sąd Najwyższy po raz drugi zatwierdził karę śmierci orzeczoną dla neonazisty, który w 1983 r. zamordował trzy osoby i tłumaczył swój czyn nienawiścią do Żydów, Murzynów i homoseksualistów.
13.01.2010 | aktual.: 13.01.2010 21:24
Sprawca morderstw, Frank G. Spisak, na swoim procesie demonstrował w sądzie wąsik a la Hitler i egzemplarz "Mein Kampf". Oświadczył też, że czuje wyrzuty sumienia tylko wobec jednej ze swych ofiar - ponieważ nie była ona Żydem.
W czasie procesu Spisak tłumaczył jednocześnie swoje postępowanie chorobą umysłową związaną jakoby z kryzysem tożsamości seksualnej. Jak mówił, chciał zostać kobietą i przejść w tym celu operację zmiany płci. Również jego adwokat obrał tę linię obrony. Tłumaczył, że Spisak jest chory umysłowo i powinien zostać uniewinniony. W mowie obrończej oświadczył, że jego klient "nie zrobił nic dobrego" i "nie ma ani jednej dobrej myśli", ale powinno się go potraktować pobłażliwie, gdyż "jest chory i obłąkany".
Federalny sąd apelacyjny przyznał wcześniej rację obrońcom Spisaka, że tego rodzaju argumentacja jego pierwszego adwokata doprowadziła do jego skazania, i cofnął wyrok śmierci, jednak Sąd Najwyższy ponownie przywrócił karę ostateczną. Sędziowie oświadczyli, że nawet bardziej konwencjonalna obrona Spisaka nie uzasadniałaby wymierzenia mu łagodniejszej kary wobec okrucieństwa jego czynu i braku skruchy.