PolskaSąd nad lokalną demokracją

Sąd nad lokalną demokracją

Unieważnienia powtórzonych wyborów do Rady Powiatu Wałbrzyskiego będzie domagał się przed trybunałem w Strasburgu komitet Andrzeja Dubińskiego. Wcześniej Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił wszystkie wnioski o unieważnienie lipcowej elekcji, podczas której kupowano głosy wyborców.

24.02.2004 07:43

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał w mocy postanowienie Sądu Okręgowego w Świdnicy, który oddalił protest wyborczy komitetu Andrzeja Dubińskiego. Komitet ten, jak kilka innych, domagał się unieważnienia w całości powtórzonych wyborów do Rady Powiatu Wałbrzyskiego z 6 lipca ubiegłego roku. Wszystkie protesty wyborcze wskazywały przypadki nieuczciwego kupowania głosów wyborców w zamian za pieniądze, alkohol czy obietnicę załatwienia pracy. Sądy obu instancji odrzuciły w ten sposób sformułowane wnioski.

- Trudno pogodzić się z wyrokiem Sądu Apelacyjnego, chociaż przyjmuję go z pokorą należną niezawisłej władzy sądowniczej. Nie zmienia to jednak naszego przekonania, że wraz z takim orzeczeniem przegrały w Wałbrzychu głównie wartości demokracji samorządowej - powiedział nam Arkadiusz Czocher z komitetu Andrzeja Dubińskiego.- W odczuciu wielu uczciwych wyborców wyrok sądu zagwarantował bezkarność wszystkim tym, którzy nieuczciwie zdobywali poparcie. W tej sytuacji zamierzamy zaskarżyć wyroki polskich sądów w tej sprawie do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Podtrzymujemy naszą opinię, iż prawo wałbrzyszan do demokratycznych, wolnych od korupcji wyborów zostało złamane, a polskie sądy - mimo nagromadzenia kilku tomów akt dokumentujących przebieg wyborczego łamania prawa - uznały jego skalę za zbyt małą. Nie można przecież przyznać, a to czyni sąd, że prawo co prawda zostało złamane, ale za mało. Pozostaje nam wiara, że to, co w uznaniu polskich sądów nie zasługuje na miano decydującego wpływu na wynik
wyborów, w ocenie sądu w Strasburgu zostanie potępione w całej rozciągłości.

Wrocławski sąd uznał jednak zażalenie Zenona Wierzchowskiego, który nie dostał się do rady powiatu. - Domagałam się powtórnego przeliczenia głosów w obwodzie nr 3 w wałbrzyskiej dzielnicy Szczawienko. Uważam, że komisja wyborcza oszukała mnie, zabierając około 50 głosów i przyznając je innym kandydatom. Mam oświadczenia wielu osób, które poświadczają oddanie na mnie głosu w tej komisji.

Sąd w Świdnicy odrzucił mój protest, ale sąd apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy i powtórne przeliczenie głosów. Czekam teraz na wyznaczenie rozprawy -mówi Zenon Wierzchowski. Jeśli podczas powtórnego liczenia głosów potwierdziłyby się nieprawidłowości, to w Radzie Powiatu Wałbrzyskiego mogłoby dojść do poważnej zmiany układu sił. Kilku obecnych radnych mogłoby stracić mandaty.

Robert Radczak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)