Sąd: Marek Kolasiński pozostanie w areszcie do końca kwietnia

Pod koniec lutego w krakowskim sądzie odbędzie się rozprawa odwoławcza w procesie, jaki toczył się przeciwko Kolasińskiemu i innym osobom przed Sądem Rejonowym w Olkuszu. Za wyłudzenie blisko 40 mln zł sąd skazał wtedy Marka Kolasińskiego na 9 lat więzienia.

Kolasiński odpowiada także za wyłudzenia w innym procesie, jaki trwa przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

W październiku 2001 r. ówczesny poseł wyjechał za granicę - tuż przed końcem kadencji i wygaśnięciem immunitetu. Zatrzymano go w lutym 2002 r. na Słowacji. Wkrótce potem polskie Ministerstwo Sprawiedliwości przesłało do Bratysławy wniosek o ekstradycję Kolasińskiego. W maju 2002 r., po sprowadzeniu go do Polski, śląscy prokuratorzy przedstawili mu 16 zarzutów, a b. poseł trafił do aresztu.

Pierwszy akt oskarżenia przeciwko Kolasińskiemu trafił do Sądu rejonowego w Olkuszu. W październiku 2005 r. olkuski sąd skazał Marka Kolasińskiego za wyłudzenie blisko 40 mln zł kredytów i podatków na karę 9 lat pozbawienia wolności i milion złotych grzywny. Zobowiązał go także razem z innymi oskarżonymi do wyrównania kilkudziesięciomilionowych strat banku PKO BP.

Kolasiński nie przyznawał się do winy i zapowiedział odwołanie od wyroku. Dziennikarzy prosił, by nie ukrywali jego nazwiska, ponieważ czuje się ofiarą spisku, a nie przestępcą.

Na zakończenie procesu w Olkuszu oczekiwał blisko trzy lata Sąd Okręgowy w Lublinie, do którego trafił akt oskarżenia, zarzucający Kolasińskiemu wyłudzenie 4 mln zł kredytów z banku w Lubartowie oraz podatku VAT. Wśród oskarżonych znajdował się również syn Kolasińskiego i dziewięć innych osób. Proces w tej sprawie rozpoczął się w połowie lutego ub.r.

Pod koniec 2005 r. Sąd Rejowy w Olkuszu - na wniosek prokuratury - wyraził także zgodę na wystąpienie do słowackich organów sprawiedliwości o zgodę na rozszerzenie zakresu ścigania Kolasińskiego, sprowadzonego do Polski ze Słowacji na podstawie ekstradycji.