ŚwiatSaakaszwili odwiedził Juszczenkę

Saakaszwili odwiedził Juszczenkę

Prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili przyleciał do Kijowa na zaproszenie wybranego w ub. niedzielę prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. Jego pobyt na Ukrainie ma charakter nieoficjalny.

31.12.2004 19:16

Podczas rozmowy z ukraińskimi dziennikarzami na stołecznym lotnisku gruziński prezydent zaznaczył, że przyjechał do Kijowa przede wszystkim, by złożyć wszystkim Ukraińcom noworoczne życzenia.

Przed zaplanowanymi na noworoczny wieczór uroczystościami na Placu Niepodległości w Kijowie, które są głównym celem wizyty Saakaszwilego, prezydent Gruzji spotkał się z ustępującym prezydentem Ukrainy Leonidem Kuczmą.

Możemy być zadowoleni z tego, co udało się nam osiągnąć w tym mijającym roku we wzajemnych stosunkach, także w sferze ekonomicznej. Obecnie kontakty między Gruzją i Ukrainą można określić jako braterskie - podkreślił Saakaszwili na spotkaniu z Kuczmą. Dodał przy tym, że dobre stosunki dwustronne oba kraje zawdzięczają między innymi Kuczmie.

Gruziński prezydent odwiedził także miasteczko namiotowe, znajdujące się na centralnej ulicy Kijowa, Chreszczatyku, gdzie od ponad miesiąca, wraz z Ukraińcami i przybyszami z wielu innych krajów, mieszka duża grupa Gruzinów wspierających ukraińską pomarańczową rewolucję. Jego przewodnikiem między namiotami był jeden z liderów ukraińskiej opozycji Petro Poroszenko.

Przed północą Saakaszwili ma pojawić się na scenie na Placu Niepodległości. Wspólnie z Juszczenką i merem Kijowa Aleksandrem Omelczenką przekaże Ukraińcom noworoczne życzenia.

Saakaszwili dobrze zna język ukraiński. Przed 14 laty ukończył prawo międzynarodowe w Instytucie Stosunków Międzynarodowych w Kijowie. Od początku wspierał przywódcę ukraińskiej opozycji Wiktora Juszczenkę. Publicznie deklarował poparcie dla ukraińskiej pomarańczowej rewolucji, demonstracyjnie nosząc krawat w jej barwie.

Przed rokiem prezydent Gruzji sam doszedł do władzy po gwałtownych protestach społecznych, w których Gruzini uznali wyniki wyborów za sfałszowane i skłonili do ustąpienia poprzedniego prezydenta Eduarda Szewardnadze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)