Trwa ładowanie...
d3eh4nb
10-12-2009 12:30

Są zarzuty dla kobiety, dla której koleżanka urodziła dziecko

Zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej związanej z przebiegiem ciąży i porodem przedstawiła łódzka prokuratura 36-letniej Annie W., która formalnie miała zostać matką dziecka urodzonego przez jej koleżankę. Wcześniej taki sam zarzut usłyszała 35-letnia biologiczna matka dziecka Monika W. Obu kobietom grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

d3eh4nb
d3eh4nb

Prokuratura zarzuciła 36-latce działanie wspólnie i w porozumieniu z matką dziecka. - Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

36-latka przyznała, że razem z koleżanką ustaliły, że to ona będzie wychowywała i zostanie - w sensie prawnym - matką jej dziecka. Przekazała jej swoje dokumenty i finansowała wizyty lekarskie; płaciła za leki i witaminy w okresie ciąży.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie złożył na początku listopada szpital im. Rydygiera w Łodzi, gdzie odbył się poród. Jak ustalono, 35-letnia ciężarna kobieta, matka trójki dzieci, zgłaszając się do lekarza w celu wyrobienia karty ciążowej podała dane swojej o rok starszej koleżanki. To samo robiła podczas kolejnych wizyt lekarskich, a także w szpitalu. W obu przypadkach posługiwała się dowodem osobistym bądź legitymacją rencisty swojej koleżanki.

Sprawa wyszła na jaw, bo lekarze ze szpitala nabrali wątpliwości co do tożsamości matki. Stwierdzono, że to kolejny poród kobiety, a rzekoma matka miała rodzić po raz pierwszy. Nie miała także przy sobie dokumentów ze zdjęciem.

d3eh4nb

Okazało się, że kobiety umówiły się na początku ciąży, że biologiczna matka będzie podawać się za swoją koleżankę, do której miało trafić dziecko. 35-latka nie chciała podjąć się wychowywania kolejnego dziecka i - jak wyjaśniała - kierowała się jego dobrem.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście, która bada również, czy był to pierwszy taki przypadek próby oddania dziecka przez 35-latkę. Śledczy zbadają także, czy o sprawie wiedział ojciec dziecka.

Obie kobiety są niepełnosprawne. Prokuratura nie udziela informacji o stanie ich zdrowia. Niewykluczone jednak, że zostaną one zbadane przez biegłych psychiatrów i psychologa, którzy ocenią stopień ich poczytalności.

d3eh4nb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eh4nb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj