Są zarzuty dla 18‑latka, który postrzelił 10‑latkę z wiatrówki
Są zarzuty dla 18-latka, który strzelał z wiatrówki do dziewczynek bawiących się na podwórku - podaje RMF FM. Chłopak postrzelił w głowę 10-letnią dziewczynkę. Do zdarzenia doszło w Złotoryi w woj. dolnośląskim.
Do zdarzenia doszło w środę. Jak podaje policja, 18-latek, który uciekł z ośrodka socjoterapii, urządził sobie na podwórku strzelnicę do wiatrówki. Na podwórzu bawiły się trzy dziewczynki. Nagle jedna z nich została trafiona pociskiem śrutowym w głowę. Opiekunowie natychmiast przewieźli dziecko do szpitala. Lekarz stwierdził punktowy uraz czoła - kilka centymetrów nad okiem. Na szczęście życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci ustalili, że strzelcem był 18-letni mężczyzna - sąsiad rannej dziewczynki. Po zdarzeniu ukrył się przed policją, ale udało się go zatrzymać. Okazało się, że chłopak uciekł z ośrodka socjoterapii.
Jak podaje RMF FM 18-latek usłyszał zarzut stwarzania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych. Grożą mu trzy lata więzienia.
Celował do wróbli - postrzelił dziecko
Do podobnego zdarzenia doszło w marcu w Sochaczewie. Tam 28-latek postrzelił z wiatrówki 10-latkę. Dziewczynka wracała ze szkoły. Nagle poczuła silne uderzenie w rękę. Po powrocie do domu pokazała dłoń rodzicom, którzy natychmiast zawieźli ją do szpitala. Okazało się, że rana na dłoni powstała w wyniku postrzału.
Szpital zawiadomił policję, a funkcjonariusze ustalili na podstawie relacji dziecka, z której posesji przy torach kolejowych mógł paść strzał. Sprawca początkowo nie przyznawał się, że strzelał z wiatrówki, kiedy jednak policja znalazła broń powiedział, że straszył wróble. 28-latek także usłyszał zarzut stwarzania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych.