PolskaSą wstępne wyniki sekcji zwłok klaczy Amra, która padła w Janowie Podlaskim

Są wstępne wyniki sekcji zwłok klaczy Amra, która padła w Janowie Podlaskim

• Przeprowadzona została sekcja zwłok trzeciej klaczy, która z 1 na 2 kwietnia padła w stadninie w Janowie Podlaskim
• Powodem śmierci zwierzęcia była intoksykacja organizmu wywołana zastojem żylnym na podłożu skrętu okrężnicy - wstępnie stwierdził biegły
• Klacz Amra należała do Shirley Watts, żony perkusisty Rolling Stones

Są wstępne wyniki sekcji zwłok klaczy Amra, która padła w Janowie Podlaskim
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Pacewicz

04.04.2016 | aktual.: 04.04.2016 16:07

Jak poinformowała Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, ze wstępnych ustaleń biegłego wynika, iż koń miał intoksykację organizmu wywołaną zastojem żylnym na podłożu prawdopodobnego skrętu okrężnicy. Podkreśliła, że w sprawie padnięcia zwierzęcia prowadzone są intensywne działania. Dodała, że prokuratorzy wczoraj w stadninie zabezpieczali próbki paszy i przesłuchiwali świadków.

Postępowanie prowadzone jest w ramach śledztwa wszczętego po padnięciu poprzedniego konia w stadninie. Dotyczy ono także sprawy możliwych nieprawidłowości w gospodarowaniu stadniną. W najbliższych dniach padnięcia koni mają zostać wydzielone do odrębnego postępowania.

W sobotę minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel zwrócił się do Prokuratora Generalnego o objęcie sprawy osobistym nadzorem. W oświadczeniu napisał, że "szczegółowe okoliczności zdarzeń oraz taka sama w każdym przypadku przyczyna zgonu, rodzą uzasadnione podejrzenie, że śmierć trzeciej klaczy to efekt celowego działania osób trzecich".

W poniedziałek Zbigniew Ziobro poinformował, że osobistego nadzoru jednak nie będzie. - Jutro nad Prokuraturą Regionalną w Lublinie kierownictwo obejmie nowa szefowa. Wspólnie ze swoim zastępcą będą nadzorować to postępowanie - powiedział Zbigniew Ziobro.

Minister dodał, że ma zaufanie do swego wyboru personalnego, a także poinformował, że postępowanie jest prowadzone bardzo szeroko pod kątem różnych wersji wydarzeń, które mogły mieć miejsce w stadninie.

W podobnych okolicznościach i z podobnych powodów 16 marca padła klacz Preria, która również w ramach dzierżawy, przebywała w Stadninie Koni Janów Podlaski. Jak informowała wtedy Agencja Nieruchomości Rolnych, stało się to "w wyniku nagłego zachorowania". Z kolei w październiku 2015 r. w podobnych okolicznościach, z powodu skrętu jelit, padła inna utytułowana klacz janowskiej stadniny - Pianissima.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (138)