Są ślady udziału sowieckich oddziałów w "obławie augustowskiej"
Jest potwierdzenie w dokumentach
archiwalnych, które sowieckie oddziały brały udział w pacyfikacji
Suwalszczyzny, zwanej "obławą augustowską" w lipcu 1945 r. -
poinformował prokurator Tomasz Kamiński z pionu
śledczego IPN w Białymstoku.
06.06.2005 19:00
Instytut Pamięci Narodowej podjął śledztwo w tej sprawie kilka lat temu i próbuje wyjaśnić okoliczności zniknięcia i - jak wszystko na to wskazuje - zamordowania ok. 600 osób powiązanych z AK-owskim podziemiem.
Jak poinformował prok. Kamiński, udało się dotrzeć do archiwaliów litewskich (archiwów NKWD i KGB), które jednoznacznie wskazują, że w obławie wzięły udział oddziały z 50. armii wchodzącej w skład II Frontu Białoruskiego. Zaznaczył, że dotąd taka wiedza była oparta na zeznaniach świadków, m.in. jeszcze z procesów sądowych w latach 50.
IPN przypuszcza, że w archiwach rosyjskich mogą być dokumenty z danymi konkretnych osób biorących udział w pacyfikacji. Dostępu do nich jednak nie ma, bo strona rosyjska na wgląd nie wydaje wciąż zgody i twierdzi, że takich dokumentów nie posiada.
Pacyfikacja Suwalszczyzny, nazwana później "obławą augustowską", rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zatrzymano ok. 600 osób, które w różnym czasie były powiązane z niepodległościowym podziemiem. Wśród zatrzymanych przeważali cywile, a tylko 69 osób posiadało przy sobie broń.
Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostały zamordowane, ale nie wiadomo dokładnie, gdzie zginęły i czy nie zostały deportowane na Wschód. Jako o miejscu mordu mówi się zarówno o Puszczy Augustowskiej, jak i o np. fortach w Grodnie.