Są pieniądze, ale nie ma pracy
Z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej
środowisko osób niepełnosprawnych wiązało duże nadzieje. Dotyczyło
to przede wszystkim zwiększenia możliwości znalezienia pracy -
informuje "Gazeta Prawna".
Niestety, jak pokazują statystyki, liczba pracujących niepełnosprawnych wciąż maleje. Głównymi przyczynami takiej sytuacji są złe programy aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych. Nie tyle brak pieniędzy ze środków publicznych, ile polityka społeczna, powodująca niewłaściwe ich wykorzystanie, sprawia, że niepełnosprawni nie mogą w Polsce znaleźć pracy.
Pracuje ich u nas o ponad połowę mniej niż w innych krajach UE, chociaż na zatrudnianie osób niepełnosprawnych wydajemy relatywnie więcej niż pozostałe kraje europejskie. Po 15 miesiącach naszego członkostwa w UE wśród osób niepełnosprawnych i ich pracodawców panuje opinia, że działania podejmowane przez polskie władze w celu zwiększenia wskaźnika zatrudnienia w tej grupie społecznej są mizerne i nieefektywne. Potwierdzają to fakty: rośnie liczba bezrobotnych osób niepełnosprawnych - wyjaśnia dziennik.
Począwszy od 1 maja 2004 r. sprawami niepełnosprawnych zajmowało się trzech pełnomocników rządu, a każdy twierdził, że nie może odpowiadać za błędy poprzedniego. Według NIK, przez dwa i pół roku zmarnowaliśmy 5 mln zł przeznaczonych na programy mające na celu aktywizację zawodową niepełnosprawnych. Kiepsko też sobie radzimy z wykorzystaniem unijnych dotacji do zatrudniania takich osób - podsumowuje "Gazeta Prawna". (PAP)