Tragedia nad jeziorem. Strażacy wyłowili z wody ciało młodego chłopaka
Pomimo wyraźnego znaku zakazu kąpieli i oznaczenia tego miejsca jako "czarny punkt wodny" ponownie doszło do tragedii na Gliniankach w Zielonce. Tym razem służby ratunkowe odebrały informację o topiącym się młodym mężczyźnie, które jeszcze chwilę wcześniej łowił ryby na jednym ze stawów.
Wędkarzowi prawdopodobnie zaczepiła się linka do ręcznego pomiaru głębokości. Obywatel Ukrainy postanowił wskoczyć do wody, aby uwolnić zaczep, niestety nie zdołał już powrócić na brzeg i zniknął pod powierzchnią wody.
Na miejsce ruszyła straż pożarna PSP Wołomin, OSP Zielonka, OSP Kobyłka, policja oraz karetka pogotowia. Zadysponowano również strażaków z warszawskiej Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno – Nurkowego. Działaniami osobiście kierował komendant powiatowy st. bryg. Wiesław Drosio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszukiwania były prowadzone z lądu oraz z łodzi patrolowych. Niestety po około 2 godzinach w okolicach wskazanego przez świadków obszaru odnaleziono ciało 25 – letniego cudzoziemca. Nie było już najmniejszych szans na ratunek. Lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon topielca.
Dalsze czynności i szczegóły tego tragicznego wypadku będzie teraz prowadzić policja pod nadzorem prokuratora. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu na tym samym kompleksie wodnym utopił się 22 – letni obywatel Azerbejdżanu