Koszmarne ceny jedzenia na Winobraniu w Zielonej Górze. Słonina za 140 zł

W sobotę, 3 września, w Zielonej Górze rozpoczęło się tygodniowe święto miasta Winobranie. Miasto zamieniło się w wielki plac zabaw z koncertami i stoiskami z winem. Jest również masa przeróżnego jedzenia. – Ale tak drogo to jeszcze nigdy nie było – mówią ludzie. Na jedzenie trzeba iść z grubym portfelem.

Stoiska z jedzeniem na Winobraniu w Zielonej Górze / fot. Piotr Jędzura
Stoiska z jedzeniem na Winobraniu w Zielonej Górze / fot. Piotr Jędzura
Źródło zdjęć: © poscigi.pl
oprac. BKW

Winobranie oficjalnie rozpoczęło się w sobotę, 3 września. Wtedy prezydent Janusz Kubicki przekazał klucze do bram miasta Bachusowi. Bóg wina będzie rządził do niedzieli, 11 września. Miejskie święto zakończy korowód.

Winobranie to również jarmarki z wyrobami itp. oraz stosika z różnym jedzeniem. Ceny są koszmarne. Przy stoisku z mięsem sezonowany zobaczyliśmy suszoną wołowinę. Nigdzie nie ma cen. – Kilogram wołowiny kosztuje 170 zł – mówi sprzedająca. Obok leży dużo słoniny w cenie - uwaga - 140 zł za kilogram. Odeszliśmy szybko, tak jak kilka innych osób, które usłyszały ceny. Nic dziwnego, że cen nie widać. Obok zauważyliśmy stoisko z gotowaną kukurydzą. Kolba to wydatek 12 zł. Jeżeli do tego dodamy kubeczek lemoniady rachunek wyniesie już 22 zł. Drogo.

Idziemy dalej. Może by tak zjeść coś słodkiego? Jest stoisko z mini pączuszkami. Pachnie cudownie. Mała porcja pączków kosztuje 15 zł, duża 20 zł. Gdy do tego dodamy polewę doliczamy jeszcze 3 zł. Kierujemy się do straganu z chałwą. Tu znowu zaskoczenie. Za 100 g zapłacimy 9,90 zł czyli niemal 100 zł za kilogram. Droga słodycz.

Stoiska ze słodyczami / fot. Piotr Jędzura
Stoiska ze słodyczami / fot. Piotr Jędzura© poscigi.pl

No dobra, pachnie mięsem z grilla. Idziemy za zapachem. Z daleka widać wielkie kawały wieprzowiny na obrotowym grillu. Dużo grillowanej karkówki, kiełbas, golonek i kaszanek. Cena na pierwszy rzut oka zachwyca. Kiełbasa 14 zł, ale po chwili doczytujemy, za 100 gram. Czyli kilogram grillowanej kiełbasy to koszt aż 140 zł. Za średni szaszłyk zapłacimy około 35 – 40 zł. Za kilogram karczka aż 160 zł. Porcja surówki 250 gram kosztuje 15 zł, a porcja pieczywa 3 zł. Tyle samo zapłacimy za ketchup lub musztardę. Kolejki nie ma.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To może przegryziemy oliwkami. Tutaj za 100 gram też zapłacimy słono, bo 12,90 zł. Od razu więc zerkamy na prażone orzeszki. Za 100 gram nerkowców wydamy 15 zł. Taka sama porcja orzeszków ziemnych to wydatek 8 zł. Przejdzie?

No, to idziemy do restauracji Bachus w zielonogórskim ratuszu. Zaglądamy do menu. W karcie na przykład karkówka wolno pieczona z grzybami, kapustą, marynowaną dynią oraz gnocchi maślane. Wszystko podane do stołu przez kelnera, wygodne krzesła. Koszt naprawdę dużej porcji to 45 zł.

Stoiska z wędlinami / fot. Piotr Jędzura
Stoiska z wędlinami / fot. Piotr Jędzura© poscigi.pl

Autor: poscigi.pl

Źródło artykułu:poscigi.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (449)