Kwestowały dla fundacji, uciekły z pieniędzmi. Ukryły się w noclegowni
Do 8 lat pozbawienia wolności grozi matce i córce, które po zakończonej kweście na rzecz fundacji wyłączyły telefony i kontakt z nimi się urwał. Nie zwróciły także powierzonych im rzeczy. Chcąc uniknąć odpowiedzialności, kobiety ukryły się w jednej z noclegowni, a terminal płatniczy schowały za sklepem.
30.11.2024 | aktual.: 30.11.2024 17:17
Policjanci z białostockiej patrolówki dostali zgłoszenie o dwóch kobietach, które po kweście nie zwróciły terminala płatniczego.
Dwa dni wcześniej zostały im wydane kosze z opłatkami, puszki do zbierania pieniędzy i terminal płatniczy. Zgłosiły się do pracy, jako wolontariuszki na rzecz fundacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zakończonej kweście, miały zwrócić powierzone im rzeczy. Jednak tego dnia wyłączyły telefony i nie pojawiły się w umówionym miejscu. Wartość strat oszacowano na 1700 złotych.
Matka i córka ukryły się w noclegowni
Kobiety zostały odnalezione w jednej z białostockich noclegowni. Okazały się nimi 47-latka i jej 23-letnia córka. Zaskoczone obecnością policjantów przyznały się, że schowały terminal za sklepem spożywczym.
Obie zostały zatrzymane i trafiły do policyjnego aresztu. Każda z nich usłyszała zarzut oszustwa. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Kryminalki.pl/WP