Rzucał klątwy i obrażał wiernych. Decyzja ws. księdza z Podhala
Mieszkańcy Poronina latami domagali się ustąpienia lokalnego proboszcza, ks. Stanisława Parzygnata. Duchowny obrażał podczas kazań żony i dzieci lokalnych górali, a w poprzedniej parafii rzucał także klątwy.
Pochodzący z Podhala ksiądz Stanisław Parzygnat znany jest z kontrowersyjnego zachowania i mocnych słów, które padały podczas kazań. Mieszkańcy Poronina długo domagali się usunięcia go z funkcji proboszcza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjny ksiądz odchodzi ze stanowiska
W ogłoszeniu Kurii Metropolitarnej w Krakowie oznajmiono, że 152 podległe parafie czekają ważne zmiany. Parafia w Poroninie doczeka się finalnie nowego proboszcza, o co mieszkańcy prosili już od wielu lat.
Zgodnie z obietnicą metropolity krakowskiego arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, 1 lipca z parafii pw. Świętej Marii Magdaleny w Poroninie na Podhalu odejdzie ksiądz Stanisław Parzygnat. Duchowny uda się na emeryturę.
- To jest wspaniała wiadomość! Mam nadzieje, że nowy proboszcz okażę się fajnym duszpasterzem i dzięki niemu człowiek nie będzie się już bał chodzić na msze do kościoła. Dotychczas taki strach był, bo nigdy nie było wiadomo, co się tam usłyszy - mówiła w rozmowie z Onetem jedna z mieszkanek Poronina.
Parzygnat pełnił funkcję proboszcza w Poroninie od 2012 roku. W tym czasie doszło tam do wielu kontrowersyjnych sytuacji z jego udziałem.
Duchowny podczas kazań miał wyśmiewać parafian, niejednokrotnie komentując ich ubiór czy fryzury. Zamiast pokuty miał żądać wpłat pieniężnych, a jednej z parafianek miał oznajmić, że nie pochowa jej ojca na cmentarzu, bo "to komuch". Do obrzędu miały przekonać go dopiero dodatkowe pieniądze.
W 2015 roku parafianie zdecydowali się zgłosić księdza Parzygnata do krakowskiej kurii. Serwis makowpodhalanski.naszemiasto.pl donosił, że podczas pierwszej spowiedzi, ksiądz miał "wyszarpać" 30 dzieci z kolejki do konfesjonału z uwagi na kilkuminutowe spóźnienie ich rodziców. Zmusił rodziców do wyrażania samokrytyki przez mikrofon.
Mimo wielu skarg, a nawet próby fizycznej konfrontacji między mężczyznami z parafii, a proboszczem, był na stanowisku osiem lat.
Ksiądz "przeklął" parafian
Serwis limanowa.in podał, że podczas posługi w Mszanie Dolnej, ksiądz został oskarżony przez mieszkańców o wykorzystywanie do własnych celów pieniędzy z budżetu parafii, które miały iść na budowę świątyni.
Podczas mszy ksiądz określił Mszanę Dolną jako miasto "bajcarzy i plotkarzy", po czym rzucił klątwę na wiernych.
Życzył parafianom, żeby ich dzieci rodziły się "karłowate i z wodogłowiem", a młodzi byli "pryszczaci i niedomyci". Powiedział także, że nigdy nie wybaczy mieszkańcom zdrady, ponieważ "jest góralem, a nie Jezusem i nie potrafi przebaczać".
Źródło: Onet.pl, limanowa.in, makowpodhalanski.naszemiasto.pl
Czytaj także: