Rzeźba powieszonego dziecka nie wszystkim się podpoba
Wystawienie w Sewilli dzieła włoskiego rzeźbiarza Maurizio Cattelana, przedstawiającego powieszone dziecko, wywołało polemikę między organizatorami Biennale Sztuki Współczesnej, a przedstawicielami władz lokalnych, domagającymi się usunięcia rzeźby z wystawy.
Minister ds. równości i spraw społecznych w regionalnych władzach Andaluzji Micaela Navarro zażądała, po otwarciu w niedzielę w Sewilli I Biennale Sztuki Współczesnej (BIACS), usunięcia z ekspozycji hiperrealistycznej figury małego chłopca z syntetycznej żywicy. Jej zdaniem rzeźba przedstawiająca powieszonego chłopczyka jest zbyt drastyczna - widz staje w obliczu ekstremalnej przemocy.
Dyrektor Biennale, Juana de Aizpuru, "nie zamierza wycofać dzieła" - dowiedziała się w środę AFP w dziale prasowym biennale. Juana de Aizpuru "podtrzymuje swoje oświadczenia z niedzieli" - według którego "Cattelan jest prowokatorem; trzeba zrozumieć jednak, że dzisiejsza rola artystów nie polega na tworzeniu rzeczy pięknych ku zadowoleniu odbiorców, lecz na stawianiu pytań dotyczących palących kwestii" - podało to samo źródło.
Związek Rodziców Uczniów Andaluzji zażądał od andaluzyjskiego ministra oświaty cofnięcia zgody na Biennale i rezygnacji z planowanego pokazania wystawy trzem tysiącom dzieci. W tej ostatniej sprawie decyzja należy do dyrektorki Biennale - dowiedziała się w środę AFP.
Socjalistyczny burmistrz Sewilli Alfredo Sanchez Monteseirin powiedział w środę, po zwiedzeniu wystawy, że jest "bardzo zaszokowany jako obywatel i boleśnie poruszony". Natomiast jego doradca ds. kultury ocenił, że artysta swoim dziełem "chciał wzbudzić współczucie wobec dzieci".
Rzeźba Cattelana wywołało jeszcze silniejsze kontrowersje w Mediolanie. Fundacja Nicola Trussardi wystawiła tam na początku maja w jednym z ważniejszych punktów miasta instalację Cattelana - trzy realistyczne figury małych chłopców, powieszone na rozłożystym dębie. Jedna z nich pokazywana jest obecnie w Sewilli.
Jak pisze AFP, 24 maja w Mediolanie ranny został mężczyzna, który z piłą wspiął się po drabinie i odciął dwa z manekinów. Do trzeciego nie mógł się jednak dostać.