Rzeź na polskim niebie
Tanie linie rozpoczęły wojnę o polskiego
pasażera. Wkroczenie na nasz rynek europejskiego potentata
Ryanaira wywołało lawinę obniżek cen biletów u konkurencji - pisze
"Gazeta Wyborcza".
21.05.2005 | aktual.: 21.05.2005 07:55
W środę Ryanair obwieścił uruchomienie połączeń z Gdańska, Szczecina, Bydgoszczy i Rzeszowa do Londynu. Samoloty wystartują 30 października, a ceny biletów ze wszystkimi opłatami wynoszą odpowiednio 64 zł, 65 zł, 69 zł i 60 zł. Na swojej głównej stronie internetowej linia promuje je kontrowersyjnym hasłem "60 lat po wyzwoleniu Ryanair wyzwala Polskę". Michael Cawley, jeden z dyrektorów Ryanair, precyzuje: - Ryanair wyzwala Polskę z tyranii wysokich cen.
Cawley twierdzi, że jego szef i właściciel Ryanaira Michael O'Leary pomylił się kilka miesięcy temu, podając w wątpliwość sens latania do Polski. - Jego opinia: "Kto chciałby oglądać Gdańsk? Przecież tam jest tylko mur stoczni" była błędna. Brytyjscy turyści mogą teraz odkryć Polskę i sami zobaczyć, co oferują Gdańsk, Bydgoszcz, Szczecin i Rzeszów - mówi.
Wejście Ryanaira wywołało panikę na polskim rynku tanich przelotów. Już w czwartek ceny u dotychczasowych przewoźników spadły. W czwartek przed południem Centralwings - spółka-córka LOT- u - ogłosiła niespotykane dotąd obniżki: wystawiła na sprzedaż 10 tys. biletów po złotówce (bez podatków i opłat lotniskowych) na przeloty do Lizbony, Barcelony, Rzymu, Bolonii, Pragi, Norymbergi, Kolonii i Hanoweru. Tego samego dnia bilety za złotówkę zaoferował Wizz Air na trasy do Rzymu, Paryża, Londynu, Brukseli, Frankfurtu, Mediolanu i Sztokholmu. A Sky Europe wydłużył promocję, w ramach której sprzedaje bilety na wszystkie loty za 7,37 zł.(PAP)