Rzeka biała jak mleko
Biała jak mleko. Tak od kilku dni, co kilka godzin wygląda Łyna w Lidzbarku Warmińskim. Wszystko za sprawą ścieków, które wypływają z jednej z największych w kraju mleczarni - alarmuje "Gazeta Olsztyńska".
20.07.2006 | aktual.: 20.07.2006 06:52
Zakład należy do grupy "Polmlek" - obecnie zatrudnia ponad 300 osób, produkuje 40 ton sera żółtego dziennie. Jeden z czytelników napisał do gazety: "Do Łyny ciągle wlewane są odpadki, co powoduje zanieczyszczenie wody. Rzeka przybiera kolor niemalże biały. Jak długo jeszcze tak będzie? Czy ktoś coś z tym zrobi?"
Jeden z wędkarzy przyniósł nawet film nagrany telefonem komórkowym, na którym widać, jak do rzeki wpływają ścieki. Nie dość, że ścieki zanieczyszczają rzekę, to jeszcze potwornie śmierdzą - mówi wędkarz.
Faktycznie przy ulicy Wiejskiej wpływają do Łyny setki litrów białej cuchnącej substancji. Rzeka na niemal całej szerokości staje się biała jak mleko. W środę o sprawie gazeta powiadomiła Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Na prośbę "GO" do Lidzbarka przyjechali inspektorzy WIOŚ, którzy pobrali próbki wody z rzeki i próbki wpływających do niej ścieków. Na miejscu okazało się, że sprawa lidzbarskiej mleczarni jest doskonale znana inspektorom WIOŚ.
Zakład mleczarski w Lidzbarku jest pod naszą stałą kontrolą - mówi Krystyna Wątroba, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Olszynie. Ostatnio zakładową oczyszczalnię ścieków kontrolowaliśmy w styczniu tego roku i stwierdziliśmy przekroczenia dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń. Na mleczarnię nałożono karę finansową. Zakład tłumaczy, że niepokojący mieszańców stan rzeki wynika z trwającego w zakładowej oczyszczalni ścieków remontu - dodaje.
Jesteśmy w trakcie gruntownej modernizacji oczyszczalni - mówi Adam Czaplicki, specjalista ds. technicznych w lidzbarskiej mleczarni._ W tej chwili wyłączone są dwa z trzech osadników. Dlatego ścieki nie są klarowne tylko mętne. Na daniach modernizacja osadników zostanie ukończona_ - wyjaśnia.
Jak się dowiedziała gazeta, mleczarnia informowała WIOŚ o przystąpieniu do rozruchu technologicznego oczyszczalni i o tym, że będzie więcej zanieczyszczeń w ściekach. W sytuacjach, gdy w zakładach są awarie, bądź trwa, tak jak w lidzbarskim przypadku, rozruch technologiczny oczyszczalni, prawo dopuszcza pewne odstępstwa od normy - mówi Krystyna Wątroba, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Olszynie. Jednak okres, w którym te normy mogą być przekroczone nie może trwać dłużej, niż to jest konieczne - dodaje.
Na razie nie wiadomo czy i w jakim stopniu ścieki wpływające od kilku tygodni do Łyny przekroczyły dopuszczalne normy. Pobrane w środę próbki wody i ścieków trafią do laboratorium. Wyniki badań będą znane w przyszłym tygodniu. (PAP)