Polska"Rzeczpospolita": Trzecia wojna ojca Rydzyka z PiS

"Rzeczpospolita": Trzecia wojna ojca Rydzyka z PiS

Za atakiem mediów o. Rydzka 
na Kaczyńskiego kryje się spór o miejsca 
w eurowyborach - czytamy w "Rzeczpospolitej". W najnowszej, trzeciej wojnie chodzi zresztą głównie o personalia. Zbliża się czas układania przez PiS list wyborczych do Parlamentu Europejskiego. Ojciec dyrektor chce dostać dobre miejsca dla swoich faworytów pod groźbą zawieszenia poparcia dla PiS.

"Rzeczpospolita": Trzecia wojna ojca Rydzyka z PiS
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

26.10.2013 | aktual.: 26.10.2013 09:45

Szokiem dla polityków PiS był tekst w "Naszym Dzienniku", który ukazał się 3 dni po przegranym referendum, w którym nie odwołano prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO). Dziennik napisał, że włączenie się PiS w kampanię referendalną "było początkiem końca marzeń o sukcesie tej inicjatywy".

Ostro zaatakowany został sam Jarosław Kaczyński, który od dłuższego czasu cieszy się w mediach ojca dyrektora szczególnym immunitetem - czytamy w "Rz".

W partii nikt nie ma wątpliwości, że "Nasz Dziennik" zaatakował PiS i Kaczyńskiego na polecenie ojca Rydzyka. Gazeta bezwzględnie wytknęła Kaczyńskiemu nie tylko porażkę w stolicy, ale całą serię politycznych błędów w ostatnich latach: "Najbardziej niepokojące jest to, że PiS i lider partii po raz wtóry od kilku lat trwonią kapitał polityczny, z takim trudem przecież budowany. Tak było po żałobie narodowej i wyborach prezydenckich w 2010 r., w ostatnim tygodniu kampanii parlamentarnej roku 2011. (...) Co więcej, gwałtowny wzrost poparcia dla PiS i topniejące zaufanie do PO i rządu obserwowaliśmy również w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Jednak powakacyjny powrót Jarosława Kaczyńskiego do debaty publicznej okazał się falstartem").

Tak zaczyna się trzecia wojna między Rydzykiem a Kaczyńskim - ocenia "Rzeczpospolita".

Pierwsza wojnabyła o Rosję i nadajniki. W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" z kwietnia 1998 r. Kaczyński tak mówił o Radiu Maryja: „Nie mam wątpliwości co do tego, że po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby specjalne. Radio Maryja jest dziś głęboko antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL. Ma nadajnik na Uralu. W Rosji panuje wprawdzie bałagan, ale niektórych rzeczy tam jednak pilnują dość dobrze". W lipcu w wywiadzie dla tygodnika „W Sieci" Rydzyk oświadczył, że Kaczyński wycofał się z tych zarzutów i go przeprosił. „Tak się załatwia takie sprawy, uczciwie. Gdy się pomylimy, trzeba odwołać, przeprosić" – oznajmił.

Druga wojna wybuchła też przez media. W lipcu 2007 r. tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania zamkniętego wykładu Rydzyka dla studentów jego uczelni. Wtedy to padły ostre słowa o prezydencie Lechu Kaczyńskim i jego żonie. "Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza" – to o prezydentowej, która sprzeciwiała się zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Z kolei prezydentowi dostało się i za aborcję, i za uleganie lobby żydowskiemu. Te wypowiedzi doprowadziły Lecha Kaczyńskiego do furii. Do śmierci nie utrzymywał stosunków z Rydzykiem.

Po katastrofie Jarosław Kaczyński umożliwił jednak udział Rydzyka w smoleńskich celebrach ku czci pary prezydenckiej, co budziło kontrowersje nawet w PiS.

Ostatni atak "Naszego Dziennika" to pierwsze naruszenie paktu pokojowego z 2010 r. - czytamy dalej w "Rzeczpospolitej". Przypomniano tam choćby odpowiedź lidera PiS na trotylu, które oceniono jako "mało rozsądne reakcje Jarosława Kaczyńskiego, które zbiły rosnące słupki poparcia dla PiS o kilkanaście procent". "Nasz Dziennik" zaatakował także prof. Piotra Glińskiego, którego nazwano "zgraną kartą".

W trzeciej wojnie ojciec dyrektor chce dostać dobre miejsca dla swoich faworytów pod groźbą zawieszenia poparcia dla PiS. – Wciąż istnieje groźba, że może poprzeć Ziobrę – mówi "Rzeczpospolitej" wpływowy polityk PiS.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)