Rzecznik Watykanu o pielgrzymce papieża do Libanu
"Prorok nie ma broni, nie prowadzi polityki" - tak rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi zinterpretował wymiar i znaczenie rozpoczętej wizyty Benedykta XVI w Libanie. Podkreślił, że najważniejszym przesłaniem jest sama obecność papieża.
14.09.2012 | aktual.: 15.09.2012 01:56
Watykański rzecznik zauważył, że chociaż słowa są ważne, to większą siłę ma już sama obecność Benedykta XVI na Bliskim Wschodzie.
Ksiądz Lombardi podczas briefingu położył nacisk na to, że w czasie spotkania z dziennikarzami na pokładzie samolotu papież, dziękując dziennikarzom za ich pracę, zwrócił zarazem uwagę na ich odpowiedzialność za szerzenie "orędzia pojednania".
W pierwszym dniu pielgrzymki Benedykt XVI podpisał uroczyście adhortację apostolską "Ecclesia in Medio Oriente". Dokument ten stanowi podsumowanie Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu, który obradował w Watykanie w 2010 roku. Zostanie on przekazany w niedzielę podczas mszy w Bejrucie, a następnie ogłoszony.
W sobotę przed południem w bejruckiej dzielnicy Baabda papież zostanie przyjęty w pałacu prezydenckim przez prezydenta kraju Michela Suleimana i premiera Nażiba Mikatiego. Następnie spotka się z przywódcami wspólnot muzułmańskich, a także z przedstawicielami instytucji państwa i świata kultury.
W miejscowości Bkerke, gdzie znajduje się siedziba maronickiego patriarchy Antiochii, Benedykt XVI wygłosi przemówienie do libańskiej młodzieży.