Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację do Sądu Najwyższego. Chodzi o sprawę tzw. procesu brzeskiego

Rzecznik Praw Obywatelskich chce wykazać, że doszło wówczas do nadużycia władzy wobec oponentów politycznych. Prawo potraktowane miało być instrumentalnie, zgodnie z wolą obozu rządzącego, a także jego przywódcy.

Celem kasacji jest nie tylko przywrócenie dobrego imienia skazanych, ale również podkreślenie, że bez względu na to, kto rządzi, złamanie prawa powinno zostać rozliczone, nawet po wielu latach. Chodzi również o zminimalizowanie kolejnych nadużyć prawa, po to, by osiągnąć zamierzone cele polityczne.

Sprawa dotyczy przywódców tzw. „Centrolewu”, czyli sojuszu ludowo-lewicowych partii opozycyjnych. W nocy z 9 na 10 1923 roku września aresztowano byłych posłów, którzy wskazani zostali przez Józefa Piłsudskiego. Przewieziono ich wówczas do więzienia wojskowego w Brześciu, gdzie bili torturowani. Zostali oskarżeni ponadto o próbę obalenia przemocą rządu.

13 stycznia 1932 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za winnych 10 z nich. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok, a Sąd Najwyższy oddalił kasację obrony. Ponadto 31 października 1939 r. prezydent RP Władysław Raczkiewicz ogłosił objęcie amnestią wszystkich skazanych.

Rzecznik zaskarżył do SN wyrok Sądu Apelacyjnego, któremu zarzucił rażące naruszenie prawa, w tym Konstytucji z 1921, polegające m.in. na uznaniu publicznej działalności politycznej oskarżonych za niepodlegającą ochronie prawnej czy uznaniu, że do stwierdzenia „spisku” wystarczy porozumienie co do dokonania zbrodni stanu.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl