Rzecznik kurii: ks. Zaleski powinien zapytać o zgodę na wydanie książki
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski musi przed wydaniem swojej książki uzyskać opinię krakowskiej kurii. Poinformował o tym jej rzecznik, ksiądz Robert Nęcek, dodając, że taka jest zasada obowiązująca w Kościele.
Ksiądz Nęcek powiedział w programie "Kropka nad i" w telewizji TVN 24, że kuria zabroniła księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu wystąpień w mediach, ale zakaz nie dotyczy przygotowywanej przez niego książki. Rzecznik wyjaśnił, że zakaz wydano, gdyż ksiądz przekroczył swoje kompetencje.
W swych badaniach nad sprawą współpracy duchownych z Służbą Bezpieczeństwa ksiądz Isakowicz-Zaleski zajął się księżmi nie pracującymi w archidiecezji krakowskiej, a także członkami zakonu jezuitów. Poza tym jego wypowiedzi dla mediów podgrzewały atmosferę wokół problemu. Rzecznik kurii dodał, że gdy duchowny ujawniał nazwiska domniemanych współpracowników SB, to nie mieli oni możliwości obrony.
Ksiądz Nęcek powiedział, że sprawą kontaktów części krakowskich księży z SB zajmuje się komisja historyków, powołana przez metropolitę. Komisja ta powinna, zdaniem księdza Nęcka, działać w spokoju.
Rzecznik krakowskiej kurii sądzi, że informacje o księżach współpracujących z SB wyjdą na jaw mimo nakazu milczenia dla księdza Isakowicza-Zaleskiego. Nie chciał komentować wypowiedzi prymasa Józefa Glempa, który nazwał księdza Isakowicza-Zaleskiego "nadUB-owcem".