PolskaRzeczniczka rządu: Ewa Kopacz nie będzie rozmawiać z rolnikami w "zielonym miasteczku"

Rzeczniczka rządu: Ewa Kopacz nie będzie rozmawiać z rolnikami w "zielonym miasteczku"

Premier Ewa Kopacz nie będzie rozmawiać z rolnikami w "zielonym miasteczku". Nie będzie rozmawiać na nielegalnym zgromadzeniu - zapowiedziała w "Jeden na jeden" rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Rolnicy mają w czwartek zorganizować protest przed kancelarią premiera.

Rzeczniczka rządu: Ewa Kopacz nie będzie rozmawiać z rolnikami w "zielonym miasteczku"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Rzeczniczka rządu wyraziła nadzieję, że do założenia "zielonego miasteczka" przed kancelarią premiera nie dojdzie. Przypomniała, że minister rolnictwa od wielu tygodni prowadzi rozmowy z wieloma organizacjami rolników, a tylko jedna z nich od początku nastawiona jest na protest.

- Pan Izdebski (szef rolniczego OPZZ - przyp. Red.), przychodząc na rozmowy do ministra Sawickiego, nie chciał rozmawiać. Nie wysłuchał ministra i wyszedł. Trudno z takimi osobami rozmawiać - powiedziała Kidawa-Błońska.

Kidawa-Błońska zwróciła również uwagę, że nie ma zgody władz stolicy na wzniesienie "zielonego miasteczka". Pytana o to, czy czy będzie w związku z tym reakcja policji odparła, że nikt nie chce rozwiązań siłowych.

- Wiem, że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo demonstrować swoje poglądy, ale my jako państwo musimy myśleć o mieszkańcach Warszawy, o ludziach, którzy tu żyją. Oni także muszą mieć prawo do spokojnego i bezpiecznego poruszania się po stolicy - powiedziała rzeczniczka rządu.

Rzeczniczka rządu stwierdziła, że premier Ewa Kopacz nie ma zamiaru wychodzić na spotkanie do protestujących w "zielonym miasteczku".

- Pani premier mówi, że może rozmawiać i rozmawia w trudnych sytuacjach i nie ucieka od trudnych rozmów, ale to nie może być tak, że jest forma szantażu - powiedziała rzeczniczka rządu.

Rolnicze OPZZ zapowiedziało na czwartek zorganizowanie "zielonego miasteczka" naprzeciwko kancelarii premiera. Jak poinformował szef związku Sławomir Izdebski, w proteście ma wziąć udział 10 tys. rolników. Ma to być "ogólnopolska akcja okupacyjna" zorganizowana w związku z niepodpisaniem porozumienia z rządem. Akcja ma się zakończyć, gdy zostanie spełniony jeden ze stawianych przez związek warunków: albo podpisane zostanie porozumienie, albo ze stanowiska zrezygnuje minister rolnictwa Marek Sawicki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (199)