Rzeczniczka PiS Beata Mazurek o Ewie Kopacz: ta pani nie zna konstytucji. Na naukę nigdy nie jest za późno
- Ta pani zupełnie nie ma pojęcia, co się wydarzyło w parlamencie od grudnia i co zrobiła pani premier. To świadczy, że każda rozmowa z nimi nie ma żadnego sensu. Po pierwsze, w międzyczasie została zmieniona ustawa. Po drugie, ta pani nie zna w ogóle konstytucji (...) Dobrze by było, gdyby zanim ktoś wygłosi tak krytyczne uwagi o premier polskiego rządu, żeby z podstawowym aktem prawnym, regulującym pracę TK, się zapoznał. Nawet jeśli jest to była premier. Na naukę nigdy nie jest za późno - powiedziała Wirtualnej Polsce rzeczniczka PiS Beata Mazurek, komentując wypowiedź byłej premier Ewy Kopacz (PO) o tym, że Szydło nie weźmie udziału w debacie o o Polsce w Parlamencie Europejskim.
Polska będzie w PE reprezentowana na niższym szczeblu - do Strasburga poleciał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
- Świadczy to, jak bardzo dziś lekceważymy struktury europejskie i jak bardzo źle się tam pani premier czuje. Z odwagą i determinacją próbowała powiedzieć, jak w Polsce dzieje się dobrze. Dziś wiadomo, że sprawy wyglądają nienajlepiej. O tym wie Komisja Wenecka, która miała okazję gościć w Polsce nie raz. Podejrzewam, że pani premier nie ma dziś odwagi tam pojechać i przed PE powiedzieć, że w tej sprawie dokładnie nic nie zrobiono - mówiła Kopacz.
Krzysztof Paszyk (PSL) ocenił z kolei, że jeśli po raz kolejny premier miałaby bić brawo posłom eurosceptycznym, reprezentującym radykalne spojrzenie na przyszłość UE, to "faktycznie lepiej, że została w Warszawie".
- Myślę, że powinna tam być i walczy o dobre imię Polski. Odbieram to jako kapitulację. Wysyłanie wiceministra może być sygnałem, że nie do końca poważnie premier traktuje PE - powiedział z kolei Paweł Grabowski (Kukiz'15).
