"Rząd za bardzo spieszy się z reformą edukacji"
Propozycja rządu dotycząca obniżenia wieku
szkolnego do 6 lat nie jest dobra, bo zakłada pośpiech - mówi w
"Gazecie Wyborczej" pedagog z Uniwersytetu Warszawskiego prof.
Elżbieta Putkiewicz.
01.10.2008 | aktual.: 01.10.2008 03:51
Profesor jest jednak zdania, że dzieci dojrzewają teraz szybciej i sześciolatki są gotowe do rozpoczęcia nauki. Dlatego reformę należy przeprowadzić stopniowo, w ciągu kilku lat.
Moim zdaniem reformę należy zacząć od dzieci pięcioletnich: zapewnić im najpierw miejsca w klasach przedszkolnych i przygotować spokojnie do szkoły - dodaje Putkiewicz. Wyjaśnia, że w przyszłości taka klasa dla pięciolatków powinna przygotowywać dzieci do szkoły zupełnie inaczej niż dziś, stawiając głównie na rozwój emocjonalny i społeczny.
W przypadku startu reformy w 2009 r., Putkiewicz proponuje rozciągnąć ją na sześć lat. Wszystkim będzie łatwiej. Szkoły zostaną obciążone o połowę mniej, nie trzeba będzie w pośpiechu szykować tak wielu sal dla maluchów, a później miejsc w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych - mówi.