Polska"Rząd wyjaśni motywy decyzji o wycofaniu się z Iraku"

"Rząd wyjaśni motywy decyzji o wycofaniu się z Iraku"

W drugiej połowie stycznia na wspólnym
posiedzeniu sejmowych komisji spraw zagranicznych i obrony rząd
przedstawi motywy decyzji w sprawie wycofania polskich wojsk z
Iraku - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.

"Rząd wyjaśni motywy decyzji o wycofaniu się z Iraku"
Źródło zdjęć: © AFP

28.12.2007 | aktual.: 29.12.2007 14:26

W drugim tygodniu stycznia, na prośbę opozycji, odbędzie się wspólne posiedzenie sejmowej komisji spraw zagranicznych i obrony, na którym rząd przedstawi motywy swojej decyzji w sprawie wycofania naszych wojsk z Iraku - powiedział Sikorski w TVP Info.

W ocenie Sikorskiego, jest to dobra praktyka. Zaznaczył, że będzie tak również w innych sprawach, takich jak np. tarcza antyrakietowa.

Minister podkreślił, że negocjacje "w tak delikatnej kwestii nie mogą toczyć się przy otwartej kurtynie". Dodał, że jeżeli sukces zostanie osiągnięty, to i USA i Polska o tym zakomunikują.

Sikorski na pytanie o wizytę wiceszefa rosyjskiej dyplomacji planowaną na połowę stycznia, czy to zwykła kurtuazja, czy chcemy posłuchać co Rosjanie mają do powiedzenia na temat tarczy odparł: to jest kurtuazja, ale w bardzo ważnej sprawie, w której nasz sąsiad wyraża bardzo kategoryczne zdanie więc chcemy go wysłuchać, bo to jest dla Polski jedna z ważniejszych decyzji w tej dekadzie. A to, jak mówił, oznacza, że należy ją podjąć na podstawie pełnego zakresu wiedzy.

Przekonałem się w życiu, że człowiek wiele nowego i ciekawego dowiaduje się od osób, z którymi się nie zgadza - powiedział Sikorski.

Minister nie potwierdził przewidywanego na marzec terminu wizyty w USA. Proszę nie stawiać ministerstwa w sytuacji przymusu potwierdzania terminów - powiedział Sikorski.

Jak podkreślił, to byłoby niegrzeczne wobec polskich partnerów, którzy nie chcą dowiadywać się o wizytach ministra czy premiera z polskich mediów. Po to są ambasadorzy, żeby takie informacje kanałami oficjalnymi były przekazywane - dodał Sikorski.

Minister zaapelował też o umiar w komentowaniu terminów wizyt w Rosji i USA. Podkreślił, że kolejność nie ma tu znaczenia, a wszystko uzależnione jest od kalendarza wizyt.

Sikorski powiedział, że obecne stosunki polsko-rosyjskie są "powrotem do normalności". Mamy różnice, ale nie musimy o tych różnicach wykrzykiwać co rusz, tylko próbujemy odnaleźć punkty styczne tam gdzie one są - zaznaczył szef MSZ. Dodał, że "jest tu wymiana gestów dobrej woli". Chodzi o to, żeby tam gdzie to jest możliwe, tam gdzie to jest zgodne z naszym interesem, ta wymiana gestów była kontynuowana - powiedział Sikorski

Szef polskiej dyplomacji pytany o priorytety polskiej polityki zagranicznej powiedział, że jest to odzyskanie i umocnienie naszego miejsca, naszych wpływów w Unii Europejskiej. A co z tym idzie także naszej zdolności do prowadzenia polityki, do wpływania na politykę całej Unii na kraje na Wschód od nas, także w zakresie energetycznym - powiedział Sikorski.

Zapytany, czy takim priorytetem jest tarcza antyrakietowa odparł, że tarcza nie jest projektem polskim. Jest prośbą naszego najważniejszego sojusznika. Oczywiście musi być, kwestią naszej decyzji, ale nie jest naszym narodowym celem, bo nie będzie pod naszą kontrolą. Oczywiście to jest ważna kwestia, ale nie powiedziałbym, że to jest priorytet polskiej polityki - podkreślił Sikorski.

Minister zapytany o plany rządu wobec polskiej misji w Afganistanie i czy w obecnej sytuacji nasi żołnierze są zagrożeni, odparł, że takie zagrożenie mogłoby powstać gdyby w Pakistanie doszły do władzy elementy ekstremistyczne. Gdyby doszło do 'talibanizacji' Pakistanu. To na razie nie grozi, to jest ten najczarniejszy z czarnych scenariuszy - podkreślił Sikorski.

Ale to morderstwo polityczne, z którym mieliśmy do czynienia wywołało widmo. Widmo bardzo poważne, bo Pakistan jest jednocześnie krajem mało stabilnym, a z drugiej strony mocarstwem atomowym - zaznaczył szef MSZ.

Dopytywany, czy polski kontyngent w Afganistanie nie jest zbyt liczny Sikorski zauważył, że do obecnego roku polski kontyngent był najmniejszy w tym kraju.

Sikorski dodał, jeśli chodzi o państwa NATO w przeliczeniu na liczbę ludności, byliśmy na poziomie Łotwy i Luksemburga. Jak na poważny kraj NATO-wski to było za mało - zaznaczył.

Więc to nie jest tak, że my jesteśmy nadgorliwi, tylko wręcz odwrotnie, my dopiero nadrabiamy to, że przez parę lat nas w Afganistanie prawie w ogóle nie było. Oczywiście byliśmy w Iraku, to nas tłumaczyło - podkreślił Sikorski. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)