ŚwiatRząd USA oględnie krytykuje Rosję

Rząd USA oględnie krytykuje Rosję

Mimo narastających tendencji autorytarnych
w Rosji, przedstawiciele kierownictwa administracji USA starają
się pomniejszać ich znaczenie, podkreślając wciąż przyjazne
stosunki z Kremlem.

14.03.2004 | aktual.: 15.03.2004 06:31

Sekretarz stanu Colin Powell, zapytany przy okazji niedzielnych wyborów prezydenckich w Rosji, czy nie martwi go ograniczanie demokracji w tym kraju, odpowiedział, iż Stanom Zjednoczonym "zależy na demokracji w Rosji" i przypomniał, że "wyraził swój niepokój" z powodu jej tłumienia. Podkreślił jednak, iż "przesadą jest mówić, że Rosja powraca do czasów ZSRR".

Odkryli, czym jest demokracja

"Rosjanie nie wracają do czasów ZSRR. Odkryli, czym jest demokracja, lubią i chcą mieć możliwości wybierania swoich przywódców. Dlaczego jednak utrudniają niektórym udział w procesie politycznym, odmawiając im dostępu do mediów, nękając ich i podejmując inne niemądre działania? Po co to robić, gdy ma się niezwykle popularnego prezydenta?" - powiedział Powell w wywiadzie dla telewizji ABC News.

"Prezydent Putin jest przecież bardzo popularny. Zwracamy mu więc uwagę, że powinien użyć tej popularności dla poszerzenia dialogu politycznego, a nie do tłumienia go. Więc oni ciągle się uczą, ale ja nie widzę powrotu do dni ZSRR" - dodał szef dyplomacji USA.

Zapytany, czy nie obawia się, że Rosja może nasilić naciski w celu zwiększenia kontroli nad byłymi republikami dawnego ZSRR, jak Gruzja i Ukraina, Powell odpowiedział: "Niepokoi mnie to", ale zaznaczył: "To nie jest obszar, na którym walczymy (z Rosją), tylko obszar współpracy".

"To nie musi być źródło konfliktu czy rywalizacji między naszymi krajami, tylko sfery, w których możemy współpracować" - dodał Powell.

Rice wytyka Rosji

Także doradczyni prezydenta Busha ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice, rozmawiając z telewizją NBC News, wytknęła Kremlowi tłumienie opozycji, ale podkreśliła, że w stosunkach z USA prezydent Putin "nie zawiódł zaufania", jakie pokłada w nim prezydent George W. Bush.

Minister obrony Donald Rumsfeld oględnie skrytykował naruszanie w Rosji zasad demokracji, zwracając uwagę na jej związek z gospodarką.

"W ostatecznym rozrachunku Rosja odniesie sukces, jeżeli stworzy środowisko sprzyjające inwestowaniu i zwiąże się z Zachodem. Naruszanie praw człowieka nie jest oczywiście dobrym sposobem zachęcania do inwestycji" - powiedział szef Pentagonu w wywiadzie dla telewizji CNN.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)