Rząd uczcił minutą ciszy ofiary powstania styczniowego
Rząd przed rozpoczęciem posiedzenia uczcił minutą ciszy pamięć ofiar powstania styczniowego. W 150. rocznicę wybuchu tego zrywu, premier Donald Tusk zwrócił uwagę na znaczenie powstania dla polskiej myśli niepodległościowej.
22.01.2013 | aktual.: 22.01.2013 13:45
Premier przed rozpoczęciem obrad Rady Ministrów nawiązał do przypadającej 22 stycznia 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Jak przyznał, "niektórzy będą różnie oceniali to powstanie, jak inne zrywy niepodległościowe w Polsce, w szczególności, które zakończyły się tak bolesną porażką".
Przypomniał, że w przypadku powstania styczniowego mamy do czynienia z tysiącami ofiar.
Zaznaczył zarazem: "Ci, którzy znają historię II Rzeczpospolitej wiedzą, że tradycja powstania styczniowego była fundamentem takiej myśli niepodległościowej. Ważnej dla dzisiejszych Polaków tej niepodległości, która wybuchła w 1918 roku".
Powstanie Styczniowe
Powstanie rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców.
Walka powstańcza przez cały czas miała charakter rozproszonej akcji partyzanckiej. Powstańcom nie udało się opanować na dłużej większego terytorium, a władze Powstania nie miały stałej siedziby. Po klęsce większych zgrupowań partyzanckich, m.in. w bitwach pod Węgrowem i Siemiatyczami, walkę toczyły głównie niewielkie oddziały.
Był to najdłużej trwający i najbardziej masowy ruch niepodległościowy XIX w. Jego bilans był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania.