Rząd musi przesłać plany restrukturyzacji stoczni
O północy upłynie termin, w którym polski rząd powinien przysłać do Brukseli plany restrukturyzacyjne stoczni Gdynia, Gdańsk i Szczecin. Od nich Komisja Europejska uzależnia zgodę na rządowe wsparcie przyznane zakładom po wejściu Polski do Unii. Według różnych szacunków chodzi o 5 do 7 miliardów złotych.
12.09.2008 03:50
Programy przygotowane przez rząd i prywatnych inwestorów muszą spełniać surowe, unijne zasady. Chodzi o ograniczenie produkcji i gwarancje dotyczące długoterminowej rentowności stoczni, już bez dodatkowego, rządowego wsparcia. Jest też wymóg, by przekształcenia w stoczniach były w znacznym stopniu sfinansowane ze środków własnych, czyli pieniądze z budżetu na ten cel muszą być ograniczone do niezbędnego minimum.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Komisji nie podoba się planowane kolejne rządowe wsparcie i zbyt mały wkład inwestorów. Ale jeszcze za wcześnie na decyzję, bo ta zapadnie po dokładnej analizie nadesłanych planów. Jeśli Bruksela je odrzuci, wtedy stocznie będą musiały zwrócić pieniądze, które dostały w ramach pomocy publicznej w ciągu ostatnich czterech lat, czyli od czasu naszego wejścia do Unii - a to może oznaczać ich upadek. Do Brukseli docierają informacje, że polski rząd coraz częściej mówi, iż nie wyklucza upadłości stoczni i wygląda na to, że godzi się z negatywną decyzją, co tylko może ułatwiać Komisji jej podjęcie.