PolskaRząd chce odstąpić od protokołu brytyjskiego?

Rząd chce odstąpić od protokołu brytyjskiego?

Jeszcze prezydent nie zdążył ratyfikować traktatu z Lizbony, a rząd już sonduje możliwość odstąpienia od protokołu brytyjskiego, pisze "Nasz Dziennik".

Rząd chce odstąpić od protokołu brytyjskiego?
Źródło zdjęć: © AKPA

25.04.2008 | aktual.: 25.04.2008 05:14

W opublikowanej na stronach internetowych Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej broszurze "Poznaj Traktat z Lizbony" znalazła się informacja, że Polska może odstąpić od protokołu brytyjskiego. Może tak się stać po wejściu w życie traktatu i dokonaniu analizy skutków prawnych nadania Karcie Praw Podstawowych charakteru prawnego. Autorem analizy jest profesor Jan Barcz, a wstęp do niej napisał premier Donald Tusk.

"Nasz Dziennik" ocenia, że szef polskiego rządu prezentuje w sposób bardzo entuzjastyczny wizję funkcjonowania zreformowanej na podstawie traktatu Unii Europejskiej. W tekście broszury próżno natomiast szukać informacji o obniżeniu pozycji Polski w UE, ograniczeniu możliwości oddziaływania na kształtowanie władz unijnych, inicjatyw politycznych, kształtowanie wspólnego budżetu, polityki solidarności, kontynuacji np. wspólnej polityki rolnej, podsumowuje pismo.

Gazeta podkreśla, że autor broszury prof. Jan Barcz w swoich wywiadach prasowych informował, że odejście od protokołu jest możliwe bez potrzeby przeprowadzenia od początku całej procedury ratyfikacyjnej. Jego zdaniem, wystarczy samo oświadczenie rządu o wycofaniu się z protokołu i jest to sprawa wewnętrzna danego kraju.

Nie wszyscy prawnicy zgadzają się z taką opinią, pisze "Nasz Dziennik" i przywołuje opinię mec. Stefana Hambury, który uważa, że nie można odstąpić od protokołu brytyjskiego bez zachowania procedury wprowadzenia zmian w traktatach, co z kolei wymaga zgody pozostałych państw UE.

Na pytanie gazety, czy rząd premiera Tuska odstąpi od protokołu, rzecznik rządu Agnieszka Liszka ucina, że premier Tusk niejednokrotnie deklarował, iż takich zamiarów nie ma i nic się nie zmieniło w tej sprawie. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)