Ryzyko katastrofy ekologicznej po zatonięciu frachtowca
Duży frachtowiec wiozący 5,3 tys. ton
drewna zatonął na wzburzonym morzu w Kanale La Manche, budząc
obawy o duży wyciek ropy naftowej.
"Ice Prince" zatonął rano 25 mil morskich od wybrzeży hrabstwa Dorset. 20-osobowa załoga opuściła jednostkę dwa dni wcześniej - poinformowała brytyjska straż przybrzeżna.
Rufa statku o długości 100 m zanurzyła się, a dziób wystaje nad wodę.
Grecki towarowiec, który płynął z Niemiec do Aleksandrii w Egipcie, miał w zbiornikach kilkaset ton ropy naftowej. W razie wycieku wzburzone morze ułatwi rozprzestrzenianie się jej w wodzie. Rozmiar ewentualnych zanieczyszczeń wybrzeża można jednak będzie ocenić dopiero za kilka dni.
Zanim statek zatonął, do morza wypadło około 2,2 tys. ton drewna, co może zagrażać szlakom żeglugowym.