Rywin powiedział wszystko?
Adwokat Lwa Rywina mec. Piotr Rychłowski pytany, czy jego klient skorzysta z propozycji "współpracy" z wymiarem sprawiedliwości w celu ułaskawienia, odpowiedział, że Rywin powiedział przed sądem całą prawdę i nie ma nic do dodania.
14.12.2005 | aktual.: 14.12.2005 20:00
We wtorek "Życie Warszawy" doniosło, że Lew Rywin ma niewielkie szanse na prezydenckie ułaskawienie. Może je zwiększyć, gdy zdecyduje się powiedzieć, kto go wysłał do Agory z korupcyjną propozycją. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - zastrzegając, że mówi czysto teoretycznie - przyznał gazecie, iż jedną z przesłanek ułaskawienia jest zachowanie się skazanego po wyroku.
Także prezydent-elekt Lech Kaczyński powiedział we Wrocławiu, że nie wyklucza ułaskawienia Lwa Rywina po objęciu przez siebie urzędu, jeżeli - jak powiedział Kaczyński - okoliczności tej sprawy zostaną wyjaśnione w pełni.
Zdaniem mec. Rychłowskiego, Rywin nie ma jednak "nic do dodania" w sprawie płatnej protekcji wobec Agory. Nie sądzę, by mój klient miał podstawy, by taką propozycję rozważać - powiedział. Dodał, że Rywin składał w tej sprawie wyjaśnienia przed sądem i przedstawił swoją wersję wydarzeń. To wszystko, co ma on do powiedzenia - zaznaczył adwokat.
Pod koniec 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na 2 lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. W październiku bieżącego roku Sąd Najwyższy oddalił kasację w tej sprawie i utrzymał wyrok. W piątek prezydent Aleksander Kwaśniewski potwierdził, że Lew Rywin zwrócił się z prośbą o ułaskawienie.