Rywin powiedział wszystko?
Adwokat Lwa Rywina mec. Piotr Rychłowski pytany, czy jego klient skorzysta z propozycji "współpracy" z wymiarem sprawiedliwości w celu ułaskawienia, odpowiedział, że Rywin powiedział przed sądem całą prawdę i nie ma nic do dodania.
We wtorek "Życie Warszawy" doniosło, że Lew Rywin ma niewielkie szanse na prezydenckie ułaskawienie. Może je zwiększyć, gdy zdecyduje się powiedzieć, kto go wysłał do Agory z korupcyjną propozycją. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - zastrzegając, że mówi czysto teoretycznie - przyznał gazecie, iż jedną z przesłanek ułaskawienia jest zachowanie się skazanego po wyroku.
Także prezydent-elekt Lech Kaczyński powiedział we Wrocławiu, że nie wyklucza ułaskawienia Lwa Rywina po objęciu przez siebie urzędu, jeżeli - jak powiedział Kaczyński - okoliczności tej sprawy zostaną wyjaśnione w pełni.
Zdaniem mec. Rychłowskiego, Rywin nie ma jednak "nic do dodania" w sprawie płatnej protekcji wobec Agory. Nie sądzę, by mój klient miał podstawy, by taką propozycję rozważać - powiedział. Dodał, że Rywin składał w tej sprawie wyjaśnienia przed sądem i przedstawił swoją wersję wydarzeń. To wszystko, co ma on do powiedzenia - zaznaczył adwokat.
Pod koniec 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na 2 lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. W październiku bieżącego roku Sąd Najwyższy oddalił kasację w tej sprawie i utrzymał wyrok. W piątek prezydent Aleksander Kwaśniewski potwierdził, że Lew Rywin zwrócił się z prośbą o ułaskawienie.