PolskaRyszard Szurkowski nie żyje. Zmarł po wyniszczającej chorobie

Ryszard Szurkowski nie żyje. Zmarł po wyniszczającej chorobie

Ryszard Szurkowski nie żyje. To najwybitniejszy polski kolarz. Jaka była przyczyna śmierci Szurkowskiego?

Ryszard Szurkowski nie żyje
Ryszard Szurkowski nie żyje
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński
Łukasz Witczyk

W poniedziałek 1 lutego zmarł Ryszard Szurkowski. 12 stycznia najwybitniejszy polski kolarz obchodził 75. urodziny. Od ponad dwóch lat walczył o powrót do pełnej sprawności, po fatalnej kontuzji jakiej doznał podczas wyścigu amatorów w Niemczech.

Ryszard Szurkowski nie żyje. Przyczyna śmierci

W rozmowie z WP SportoweFakty przyjaciel Ryszarda Szurkowskiego, Tomasz Derejski, potwierdził, że przyczyną śmierci była wyniszczająca choroba. - Od jakiegoś czasu narzekał na żołądek. Wiadomo, ostatnie miesiące to siedzący tryb życia, mało ruchu, sporo lekarstw. Zrobił badania i okazało się, że zaatakował go nowotwór - powiedział Derejski.

Tydzień temu Szurkowski przeszedł operację w szpitalu w Radomiu. - Początkowo wyglądało, że zabieg się udał. Wybudził się, z dnia na dzień czuł się lepiej. I nagle w sobotę pogorszyło się. W niedzielę już nawet była akcja reanimacyjna. Gasł... Okazało się, że jednak układ odpornościowy nie daje rady - dodał.

Kim był Ryszard Szurkowski?

Ryszard Szurkowski to dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju, trzykrotny mistrz świata amatorów oraz dwunastokrotny mistrz Polski. Był jednym z najwybitniejszych polskich kolarzy.

Po olimpijskie medale sięgał w wyścigu drużynowym na czas. Pierwszy srebrny krążek wywalczył w 1972 roku w Monachium i cztery lata później w Montrealu. W 1973 roku zdobył indywidualne mistrzostwo świata. W tym samym roku i w 1975 roku był najlepszy w drużynie. To były wielkie chwile Szurkowskiego i polskiego kolarstwa.

Przez 2,5 roku przechodził rehabilitację. Marzył o tym, by jeszcze stanąć na nogi. Jak prawdziwy wojownik nie poddawał się przeciwnościom losu. Marzył, by samemu zrobić jeden krok i wrócić choćby na trójkołowy rower. Tego marzenia nie udało mu się zrealizować. Mistrz miał 75 lat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)