Ryszard Niemczyk zatrzymany
Ryszard Niemczyk, podejrzany o zabójstwo Andrzeja Kolikowskiego - "Pershinga" i byłego komendanta policji gen. Marka Papały, został zatrzymany na terenie Niemiec. - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Andrzej Brachmański.
27.04.2005 | aktual.: 28.04.2005 09:15
Brachmański dodał, że Niemczyka zatrzymano w wyniku współpracy z niemiecką policją oraz że w chwili zatrzymania miał on przy sobie fałszywe dokumenty. Jego tożsamość została stwierdzona na podstawie odcisków palców.
Zatrzymany przy sklepie
Ryszard Niemczyk został zatrzymany przypadkowo, przy jednym ze sklepów w miejscowości Mainz w środę o godz. 4.30 rano - poinformował dziennikarzy wiceprezydent niemieckiego Federalnego Urzędu Kryminalnego Juergen Stock.
Jak wyjaśnił Stock, Niemczyka zauważyła przypadkowa osoba, która poinformowała policję. Zaniepokoić miało ją "podejrzane zachowanie" Niemczyka. Jak dodał, Niemczyk miał przy sobie fałszywe dokumenty; został zidentyfikowany na podstawie odcisków palców. Teraz jest przesłuchiwany przez niemiecką prokuraturę.
Minister sprawiedliwości Ryszard Kalisz wyraził przekonanie, że Niemczyk bardzo szybko znajdzie się w Polsce. Minister wyraził uznanie dla niemieckiej policji i podkreślił, że Niemczyka zatrzymano dzięki współpracy w ramach Interpolu i Europolu. Podziękował też polskim policjantom.
Kariera bandyty
Ryszard Niemczyk uciekł w niedzielę 29 października 2000 r. z więzienia w Wadowicach. Do ucieczki doszło o godzi. 9.00. Jak powiedział dyrektor zakładu karnego w Wadowicach Mieczysław Fortuna, Niemczyk uciekł po dachach więziennych budynków z tzw. spacerniaka, otoczonego murem więziennym, lecz położonego na wzniesieniu, na wysokości ok. drugiego piętra.
Niemczyk zaczął swoją "karierę" na początku 1994 r. od kradzieży samochodów. W latach 1998 - 1999 miał już na swoim koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb oraz napad na konwój (miał grupę przestępczą). W tym czasie wystawiono już za nim listy gończe, zdołał jednak uniknąć kary.
Zabójstwo Papały
Gen. Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony ponad sześć lat temu, 25 czerwca 1998 r., przed swoim domem na warszawskim Mokotowie. Generał zginął od strzału w głowę. Śledztwo po raz kolejny przedłużono, tym razem do 26 czerwca 2005 r. Za pomoc w schwytaniu zabójcy generała wyznaczono najwyższą nagrodę w historii polskiej kryminalistyki - ponad 200 tys. zł.
Mimo ponad sześcioletniego śledztwa nie udało się ustalić, kto i dlaczego kazał zabić Papałę. Jedyną osobą, której dotychczas postawiono zarzuty, jest Ryszard Bogucki, groźny przestępca.
Pod koniec lutego 2005 prokuratura rozesłała list gończy za mieszkającym w USA polonijnym biznesmenem Edwardem Mazurem. Miał on podżegać do zabójstwa Papały. Mazur znał osobiście Papałę, był jedną z ostatnich osób, które miały z nim kontakt. Za Mazurem wydano europejski nakaz aresztowania. Mazur zaprzecza jednak, by miał coś wspólnego z zabójstwem. Pod koniec marca wniosek o ekstradycję Mazura został przekazany do władz amerykańskich.
Egzekutor "Pershinga"
Na przełomie 1999 - 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk (w styczniu 2000 r.), któremu zarzucono m.in. zabójstwo domniemanego szefa "Pruszkowa" Andrzeja Kolikowskiego (zastrzelonego w Zakopanem 5 grudnia 1999 roku). Kilka miesięcy później Niemczyk zdołał jednak uciec z tzw. spacerniaka więzienia w Wadowicach.
Za zabójstwo "Pershinga" skazany został na 25 lat więzienia gangster z grupy pruszkowskiej Ryszard Bogucki. To właśnie dzięki znajomości m.in. z nim, Niemczyk związał się z "Pruszkowem" i "pracował" - jak spekulowały media - na zlecenie Andrzeja Z., pseud. Słowik (jeden z szefów gangu pruszkowskiego, skazany na 6 lat, prokuratura chce mu postawić zarzut nakłaniania do zabójstwa Papały) i Mirosława D. ps. Malizna.
Niemczyk był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Według nieoficjalnych infomacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł zbliżonych do sprawy, kilka razy go namierzano, m.in. na Słowacji, ale udawało mu się uciec. Niemieckiej policji przekazano do porównania jego DNA i odciski linii papilarnych. Ponieważ miał sfałszowane dokumenty może zostać deportowany do Polski.