Ryszard Czarnecki oddał pieniądze. Kwota robi wrażenie
Ryszard Czarnecki musiał oddać ogromną kwotę, po tym jak unijni kontrolerzy wykryli nieprawidłowości w jego rozliczeniach. Okazuje się, że europarlamentarzysta zwrócił pieniądze.
Sprawę Ryszarda Czarneckiego, europosła PiS, badał od sierpnia 2020 Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Chodzi o nielegalnie pobrane kilometrówki, czyli zwrot kosztów za podróże służbowe.
Czarnecki przez wiele lat miał deklarować, że jeździ do miasta, w którym nie mieszka, a w dodatku miał używać do tego skasowanego samochodu. Media zainteresował fakt, że tym autem miał być kabriolet, którego Czarnecki miał używać niezależnie od pory roku.
Niedawno pojawiła się informacja, że Parlament Europejski podjął decyzję o odzyskaniu nienależnie wydanych pieniędzy. Nieoficjalnie może chodzić nawet o kwotę 100 tys. euro.
Ryszard Czarnecki oddał pieniądze. To nie koniec sprawy?
Tymczasem "Fakt" donosi, że Czarnecki zastosował się do żądania urzędników i pieniądze oddał. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, kwota opiewa na 100 tys. euro. Biuro prasowe PE poinformowało, że "dobiegają końca dodatkowe dochodzenia".
"Niewykluczone, że w oparciu o nie może dojść do nowych ustaleń" - podało biuro, dodając, że wówczas Parlament Europejski może prosić o kolejne zwroty.
Jak wynika z oświadczenia majątkowego Ryszarda Czarneckiego z zeszłego roku, polityk zgromadził 750 tys. złotych samych oszczędności, a jego dochody jako posła wyniosły 106 tys. euro (brutto). Europoseł posiada również trzy mieszkania, które łącznie warte są ponad 4,3 mln złotych.
Źródło: "Fakt"