Ryszard C. usłyszał zarzuty, grozi mu dożywocie
Ryszard C, mężczyzna, który zaatakował biuro PiS w Łodzi, po przesłuchaniu usłyszał zarzuty zbrodni zabójstwa i usiłowania zabójstwa - poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Mężczyzna wieczorem został przewieziony do prokuratury, gdzie został przesłuchany. "Przedstawiono mu zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. W obu przypadkach zastosowanie przez niego przemocy było związane z przynależnością partyjną obu mężczyzn" - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Dodał, że mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Nadal jest zatrzymany do dyspozycji łódzkiej prokuratury. Prawdopodobnie konieczne będzie przeprowadzenie badań psychiatrycznych mężczyzny.
Ryszard C. został przebadany przez lekarzy, którzy uznali, że może zostać przesłuchany i zatrzymany w policyjnym areszcie. Śledczy dokonali oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady i przesłuchali dotąd kilkunastu świadków. Zabezpieczono narzędzie zbrodni - pistolet i nóż. Zdaniem śledczych, fakt, że mężczyzna był uzbrojony, może świadczyć o tym, że przyszedł do siedziby PiS z zamiarem zabójstwa.
Mężczyzna jest zatrzymany do dyspozycji prokuratury.
- Decyzję o ewentualnych badaniach psychiatrycznych podejmą prokuratorzy prowadzący sprawę, ale to bardzo prawdopodobne - powiedział Kopania.