ŚwiatRynki "boją się" Leppera

Rynki "boją się" Leppera

13.03.2004 12:00, aktual.: 13.03.2004 14:03

Rosnąca popularność antyunijnej Samoobrony w sondażach opinii jest "wydarzeniem budzącym niepokój" - sądzą analitycy banku CSFB.

W swoim komentarzu wskazują na to, iż partia ta w swym programie zapowiada korektę uregulowań prawnych zapewniających niezależność NBP, renegocjację traktatu akcesyjnego Polski z UE i zwiększenie wydatków na cele socjalne.

Z badań firmy badawczej PBS ogłoszonych ostatnio wynika, że gotowość głosowania na tę partię deklaruje 24 proc. wyborców wobec 17% w lutym, a na Platformę Obywatelską 26% wobec 28% miesiąc wcześniej.

Trzecie miejsce zająło PiS (13% - tyle samo, co w lutym), a czwarte koalicja SLD-UP (10% w porównaniu z 13% w lutym i 17% w styczniu), tyle samo, co LPR.

"Polityczna scena w Polsce polaryzuje się coraz bardziej między reformatorską Platformą Obywatelską, która chce m. in. obniżenia i ujednolicenia stawek podatkowych, a Samoobroną, która skutecznie zbija polityczny kapitał wśród grup społecznych niezadowolonych z rządu: rolników, emerytów i bezrobotnych" - stwierdzili.

CSFB uważa, że perspektywa wczesnych wyborów parlamentarnych całkiem nie odeszła, a koalicja SLD-UP może mieć trudności z osiągnięciem 8-procentowego progu.

Według CSFB na obecnym etapie rysują się dwie możliwe koalicje: Samoobrony z Ligą Polskich Rodzin i Platformy Obywatelskiej z liberalnym skrzydłem SLD i być może z Prawem i Sprawiedliwością.

"Rynki przyjęłyby pierwszą z takich koalicji bardzo negatywnie, ale pozytywnie drugą".

CSFB nie wyklucza też trzeciego scenariusza - utworzenia przez PO sojuszu z więcej niż jedną partią po to, by nie dopuścić Samoobrony do rządu. Nie byłby to jednak scenariusz korzystny: "Wielopartyjna koalicja mogłaby z założenia okazać się niestabilna".

Za ważny sprawdzian rzeczywistych politycznych notowań poszczególnych partii uznaje CSFB czerwcowe wybory do Europejskiego Parlamentu.

"Jeśli w wyborach tych SLD-UP osiągnie słaby wynik, to zwiększy się presja na premiera Leszka Millera, by ustąpił z funkcji".

Z kolei ekonomiści innego banku Lehman Brothers uznają za pozytywną rządową inicjatywę przyspieszenia prac nad planem wicepremiera Jerzego Hausnera poprzez powołanie specjalnej komisji sejmowej na czele z Wiesławem Kaczmarkiem.

LB widzi też lepszą perspektywę dla polskiego rynku: "Polski rynek nareszcie zaczął stawać na nogi, przełamując trwającą od sześciu tygodni złą passę skrajnego i nieracjonalnego pesymizmu w sprawie perspektyw reformy fiskalnej" - oświadczyli.

Analitycy Merrill Lyncha sądzą, że koalicja SLD-UP może się z czasem rozpaść, choć w krótkim czasie nie dostrzegają w Polsce politycznego ryzyka.

Według nich zapowiedź zwiększenia emisji 10-letnich euroobligacji w najbliższym tygodniu o 700 mln euro (termin zamknięcia ustalono na 23 marca) sugeruje, że większa część zostanie zrealizowana na krajowym rynku walutowym (poprzednio przedstawiciele rządowi mówili o 400 mln euro), co okaże się dodatkowym wsparciem dla złotego.

Optymistycznie o perspektywie umocnienia złotego wypowiedział się ostatnio wicepremier Hausner, ale zastrzegł, że trend może nie okazać się silny i będzie zależeć od realizacji jego planu oszczędnościowego.

Z tego powodu ML sądzi, że przebieg spodziewanego drugiego czytania nad pierwszymi ustawami planu będzie uważnie obserwowany przez rynki. Pierwsze czytanie przyniosło rządowi "umiarkowany sukces", ale komisja do projektu ustawy wprowadzi zapewne swoje poprawki.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także