Rutkowski pewny, gdzie przebywał Borys. Miał robić zakupy w sklepie spożywczym

Trwa dziesiąty dzień obławy na 44-letniego Grzegorza Borysa podejrzanego o zabójstwo sześcioletniego syna. Krzysztof Rutkowski, który również zaangażował się w poszukiwania, twierdzi, że jest on na tropie podejrzanego. Morderca miał ukrywać się w kamperze i robić zakupy w jednym ze sklepów spożywczych w Gdyni.

Rutkowski tropi Grzegorza Borysa
Rutkowski tropi Grzegorza Borysa
Źródło zdjęć: © YouTube
oprac. MUP

29.10.2023 14:42

Już ponad tydzień trwa obława na szeroką skalę. Trop prowadził śledczych do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdzie podejrzany, świetnie wyszkolony w survivalu, ma się ukrywać. Szuka go tam tysiąc funkcjonariuszy. Swoje śledztwo prowadzi również Krzysztof Rutkowski, który zaoferował 50 tys. za informację na temat miejsca pobytu Borysa.

Jak informuje "Fakt", wśród wielu fałszywych informacji, dotarła do niego jednak jedna, która może pomóc w schwytaniu mężczyzny. Według niej, morderca miał ukrywać się w kamperze w dzielnicy Karwiny w Gdyni.

Kiedy detektyw i jego ekipa dotarli na miejsce, dokładnie przeszukali kampera, w którym podejrzewano, że ukrywał się poszukiwany. Jednak nie odnaleziono tam żadnych dowodów ani śladów jego obecności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Borys robił zakupy w Gdyni?

Zespół Rutkowskiego sprawdził jeszcze jedną informację, jaką otrzymał. Poszukiwany miał zaledwie godzinę przed ich przyjazdem robić zakupy w pobliskim sklepie.

- Ja go nie rozpoznałam. Miałam kolejkę, także nie twierdzę, że to był on - powiedziała pracownica sklepu, jak słyszymy w nagraniu z akcji udostępnionym na Youtube. Uznała jednak, że może to być prawda, że podejrzany był w jej sklepie. Rutkowski chciał sprawdzić monitoring, jednak okazało się, że... nie działa.

W rozmowie z "Faktem" Rutkowski w pewnym momencie przestał mówić o prawdopodobnym scenariuszu. Wizytę w sklepie Borysa Rutkowski uznał za fakt.

- Mieliśmy stuprocentową informację, że Borys robił tam zakupy - zapewnia Rutkowski w rozmowie z "Faktem". Nie wykluczył jednak możliwości, że przestępca popełnił samobójstwo.

Wybrane dla Ciebie