Rutkowski: nie boję się Katarzyny Waśniewskiej
Krzysztof Rutkowski na swoim blogu na SE.pl napisał, że nie boi się Katarzyny Waśniewskiej. "A to dlatego, że nie mam czego się bać" - stwierdził.
11.04.2012 | aktual.: 11.04.2012 20:37
Były detektyw, odnosząc się do Katarzyny Waśniewskiej, napisał, że "w przeciwieństwie do niej nie zrobił niczego, za co może usłyszeć zarzuty". Dodał, że nie ma nic do ukrycia.
"Moja cała rozmowa z nią jest zapisana na taśmie. I wszyscy wiedzą, co ona tam mówiła. Nie zmuszałem jej do tych wyznań" - podkreślił Rutkowski.
Jego zdaniem, Waśniewska "może teraz nawymyślać bzdur i kłamstw". "Ale już wszyscy wiedzą, że Katarzyna Waśniewska jest kłamczuchą. Nikt jej nie ufa. Kto wie, może wymyśla teraz w szpitalu kolejną wersję tragicznych w skutkach zdarzeń..." - napisał Rutkowski.
Były detektyw wyjawił, że podejrzewa, że ktoś pomagał Waśniewskiej w sprawie śmierci Madzi. "Równie dobrze ciało małej Madzi Waśniewska mogła ukryć najpierw w tym miejscu, które mi wskazała, a potem - przenieść je do Parku im. Żeromskiego w Sosnowcu, który wskazała policji" - dodał.
W czwartek gliwicka prokuratura przesłuchała Katarzynę Waśniewską jako świadka w śledztwie dot. działań firmy detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego.
Jak poinformował rzecznik prokuratury prok. Michał Szułczyński, przesłuchiwana odpowiadała na pytania śledczych mniej więcej przez pięć godzin. Było to już drugie przesłuchanie kobiety w tym postępowaniu. Odbyło się na jej prośbę, wcześniej zaplanowany był bowiem inny termin.